Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Alexandra Daddario. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Alexandra Daddario. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 17 marca 2020

Percy Jackson: Morze potworów. Dobra (?) zabawa dla młodzieży

Tyle razy spotykałem ten film w programie HBO, że w końcu postanowiłem Percy Jackson: Morze potworów (Percy Jackson: Sea of Monsters) zobaczyć. I niestety. Jest to przeciętna bajka dla młodzieży. Miłośnikom Zmierzchu, Harry Pottera i innych tego typu filmów może się spodobać. Starszym niekoniecznie.

Film niestety naiwny, co wcale nie jest zaskakujące, skoro mamy tu opowieść o dzieciach greckich Bogów, ale już efekty specjalne mogły być naprawdę lepsze.

piątek, 14 października 2016

Katastrofa w San Andreas

Trzeba przyznać, że San Andreas (USA 2015) to naprawdę kawał dobrego kina katastroficznego. Można mieć zastrzeżenia do aktorstwa (drewniany Dwayne Johnson - Doom, Mumia powraca, Król Skorpion, Góra czarownic), ale na pewno nie do efektów specjalnych. Destrukcja na całego!

Johnson gra pilota strażackiego śmigłowca, który ratuje rodzinę po katastrofalnym trzęsieniu ziemi. Walą się gigantyczne wieżowce, wielkie fale tsunami zalewają miasta, a on wraz z byłą żoną - Emmą (Carla Gugino - Sucker Punch, Watchmen. Strażnicy, Nienarodzony, Góra czarownic,  Zemsta po śmierci, Sin City - miasto grzechu), z którą  się rozstał po śmierci ich córki szukają drugiej swojej córki. Blake (Alexandra Daddario - Piła mechaniczna 3D, cykl Pearce Jackson, Strych) ucieka z dwójką braci, którzy uratowali jej życie - Ollie (Art Parkinson - Drakula: historia nieznana, Gra o tron, Dark Touch, Anomalia) i Benem (Hugo Johnstone-Burt). A wokół wali się cały świat...

czwartek, 13 grudnia 2007

Strych

Mary Lambert to jedna z tych reżyserek, na których filmy z ciekawością czekam. Nic dziwnego. Przecież to twórczyni między innymi "Smętarza dla zwierzaków". Jednak zwykle się rozczarowuję. Podobnie jak w tym przypadku. Muszę jednak przyznać, że „Strych” (The Attic USA 2006) miał to coś w sobie, że gdyby twórcy nad nim lepiej popracowali to mógłby być naprawdę dobrym filmem.

Oglądanie tego filmu muszę podzielić na dwa etapy. Pierwszy w towarzystwie Moni i Pat, którym się on zdecydowanie nie spodobał i od początku i sugerowały jego przerwanie.

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga