Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Brendan Fraser. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Brendan Fraser. Pokaż wszystkie posty

sobota, 27 stycznia 2024

Jak biali mordowali Indian. Czas krwawego księżyca

Przerażał mnie najnowszy film Martina Scorsese. Do kina nie poszedłem, bo wysiedzenie w jednym miejscu przez ponad 3,5 godziny jednak mnie przerasta. Ostatecznie obejrzałem "Czas krwawego księżyca" (Killers of the Flower Moon USA 2023) w domu, na trzy razy i mnie zachwycił. 

Ten film to wielki pojedynek dwóch wielkich aktorów - pięknie się starzejącego Roberta de Niro i coraz bardziej dojrzałego Leonardo DiCaprio. Obaj nic już nie muszą, a od lat cieszą nas swoją grą. Raz w lepszych, raz w gorszych. Zwłaszcza de Niro wikła się w różnego rodzaju komedie, ale zawsze powoduje u mnie uśmiech.

wtorek, 12 sierpnia 2008

Mumia powraca (tym razem w Chinach)

Mumia 3 to naprawdę fantastyczne widowisko. Choć Grobowiec Cesarza Smoka trudno nazwać horrorem. Czasami jednak dla odreagowania warto też obejrzeć coś luźniejszego 8-)

Po dwóch poprzednich częściach Mumii, od których nakręcenia minęło już dobrych parę lat nie spodziewałem się, że jeszcze nasi bohaterowie wrócą na ekrany. Okazja była jednak dobra – zbliżały się igrzyska olimpijskie w Pekinie. Nic, więc dziwnego, że miejsce akcji umieszczono właśnie w Chinach, a premierę przygotowano w okolicach rozpoczęcia zmagań sportowych (zawsze to przecież łatwiejsze niż zrobienie filmu o łamaniu praw człowieka). Niektóre sceny pokazywano zapewne chińskim sportowcom, aby w nich rozbudzić dumę narodową i chęć do zmagań.

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga