Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Brian Keene. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Brian Keene. Pokaż wszystkie posty

piątek, 6 sierpnia 2010

Zombie wracają w książce Miasto Żywych Trupów

"Miasto żywych trupów" to druga część książki "Noc Zombie" Briana Keene. Szczególne wrażenie robi opis seksu żywego lekarza z martwą Zombie!

Rozumiem, że pisarze muszą mieć bujną wyobraźnię, ale ta scena wydaje mi się mocnym przegięciem. Znajoma, której ją przeczytałem będąc pod wrażeniem, stwierdziła, że za śniadanie podziękuje 8-) No ale horror to nie łaskotki. Bohaterowie pierwszej części - Jim Thurmond i jego przyjaciele uciekają umarlakom i dzielnie zmierzają do Nowego Jorku, gdzie na Manhattanie niczym samotna wyspa broni się superwieżowiec wybudowany przez jednego z najbogatszych ludzi świata. (Ten wątek może się kojarzyć z "Ziemią żywych trupów" George Romero.

Ale czujny jest także Ob, przywódca żywych truposzów, który ściąga posiłki z całej Ameryki by zdobyć ostatnią twierdzę ludzi. Czy żywi się obronią? Czy Zombie pokonają ludzkość. Odpowiedzi na te "emocjonujące" pytania poznacie po przeczytaniu tej książki. Ale jeżeli Wam się nie będzie chciało to mogę zdradzić Wam jak się skończy... 8-)

piątek, 9 lipca 2010

Noc Zombie - książka dla pasjonatów

Z pewną taką nieśmiałością chodziłem wokół tej książki. Wreszcie wyczekałem, aż pojawi się w księgarniach z tanimi książkami. Bo 30 złotych za "Noc Zombie" Briana Keene to zdecydowanie za duuuużo!

Cóż. Nigdy nie ukrywałem, że filmy o Zombie są moimi ulubionymi horrorami, które oglądam dla rozrywki. Czy jednak obraz da się przełożyć na drukowane słowa? I kto miałby to zrobić lepiej jeżeli nie dwukrotny laureat nagrody Brama Stokera? Podobno "Noc Zombie" to jego najlepiej oceniany przez fanów horror. Postanowiłem się więc zmierzyć z tym wyzwaniem wykorzystując krótkie, niemal codzienne podróże metrem. Keene opisuje ziemię zawładniętą przez Zombie. Tym razem nie są jednak zwykli umarlacy, którzy zmartwychwstali (podobno Ci co zmartwychwstaną w wersji wg. Kościoła Katolickiego, jak się ostatnio dowiedziałem od Em., będą piękni. Oby 8-)) - to są obcy, którzy potrzebują ciała do poruszania się. I zamierzają przenieść się z z niebytu, w którym się znajdują, wykorzystując martwych ludzi, z których uleciała dusza. Tak to pokrótce wygląda.
Jest sporo bohaterów, brutalne opisy amerykańskiego pisarza nawet poruszające wyobraźnię. Ale jednak to nie to samo. Cały czas myślałem sobie, że naprawdę warto by było obejrzeć film na podstawie tej książki. Czego sobie i Wam życzę.

p/s Zabrałem się za drugą część "Miasto żywych trupów".

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga