Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dracula. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dracula. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 25 maja 2020

Dracula. Klasyczna opowieść o wampirach


Ten film właściwie można nazwać kultowym. Ekranizacja klasycznej powieści Brama Stokera "Dracula" (USA 1992) w reżyserii Francisa Forda Coppoli robi do dziś wrażenie! Do Londynu przyjeżdża Vlad Dracula, wampir udający rumuńskiego księcia, w poszukiwaniu kobiety, przypominającej mu jego ukochaną sprzed kilkuset lat.

Fabuła jest znana chyba wszystkim więc zbytnio nie będę się rozpisywał. Świetny klimat, scenografia, muzyka Wojciecha Kilara i aktorzy robią wrażeni. Trochę się obawiałem, jak mi się będzie oglądało ten film po wielu latach.

wtorek, 12 sierpnia 2008

Dracula w komedii romantycznej!

Na pewno wielu z Was ze zdumnieniem przetrze oczy. Po cholerę pisać o jakiejś komedyjce romantycznej w blogu o horrorach? Już odpowiadam – zauroczył mnie wątek dotyczący lalkowego musicalu o Draculi.

„Chłopaki też płaczą” to komedia taka sobie, jedni się będą śmiać inni się żenować. Mnie parę razy rozbawiła bardzo mocno. Film opowiada o kompozytorze muzyki do serialu sensacyjnego, chłopaka gwiazdy filmu. Kiedy kobieta go opuszcza postanawia odreagować wylatując na Hawaje. Tam oczywiście spotyka ukochaną. Tyle o fabule tej części filmu. Wracając do musicalu. Nasz główny bohater nie jest zadowolony z muzyki, którą pisze i marzy o czymś innym.

poniedziałek, 30 czerwca 2008

Historia horror w pigułce

„Od kina klasy B do filmu kultowego: Horror” zapowiadał się, jako ciekawy dokument o horrorach. Niestety jest nudny i po łebkach opowiada o historii kina grozy. No, ale czego można się spodziewać po niespełna 30 minutowym filmie.

Dokument ten możecie szukać w „Ale kino”. Jego twórca – francuski dokumentalista Laurent Preyale jest także reżyserem innych tego typu filmów poświęconych historii kina w pigułce. Dokument rozpoczyna się od XVII wieku i książek grozy, potem zgrabnie przechodzi przez XIX wiek i dochodzi do lat 20. XX wieku. Kończy się w latach 80. ubiegłego wieku. Można zobaczyć fragmenty filmów: Wehikuł czasu, Frankenstein, Psycho, Noc żywych trupów i Świt żywych trupów, Gabinet dr Caligari, Nosferatu, Draculi, Dziwolągów, Lśnienia czy Młodego Frankensteina. Co ciekawe autorzy filmu porównują filmy z żywymi trupami do sytuacji bezrobotnych w USA. Możemy też zobaczyć krótką historię Bela Lugosi. Dowiadujemy się, że słynny aktor po zagraniu w Draculi często śnił o zmarłych, po kolejnej roli wampira zaczął chodzić w pelerynie, pokazywał się tylko w nocy, a umarł podczas kręcenia filmu „Plan 9 z kosmosu” Eda Wooda (uchodzącego za jeden z najgorszych filmów w historii). Pogrzeb Bela Lugosi sfinansował Frank Sinatra, a jeden z uroczystości zażartował, że dobrze by było przebić serce zwłok (ubranych w słynną pelerynkę) drewnianym kołkiem.

1/5 Kostuch

From 'B" Movies to Cult Films: Horror Film USA 2005
26 min.
reżyseria: Laurent Preyale

wtorek, 13 maja 2008

Wyprawa do ojczyzny Draculi

Słońce już dawno zniknęło za szczytami Karpat, kiedy udało nam się w końcu wjechać na drogę przypominająca krętą serpentynę prowadzącą w kierunku Sighishoary. Transylwańskie ciemności nawet w majową noc potrafią zaskoczyć podróżujących, zwłaszcza w taką bezksiężycową noc, w jaką wybrałyśmy się do grodu Draculi.

piątek, 7 grudnia 2007

Czachopismo, czyli co dobrego to oni!

Czachopismo. Jedyny w Polsce periodyk dotyczący tylko grozy czy horroru, jak kto woli. Magazyn staje się za życia kultowy. Przynajmniej we Wrocławiu kupienie go przypomina prawdziwe poszukiwania.

Pierwszy raz o Czachopiśmie dowiedziałem się podczas Festiwalu Horrorów we Wrocławiu. Okazało się, że nigdy wcześniej nieznane mi pismo jest jednym z patronów. Zaraz następnego dnia rozpocząłem poszukiwania. Bezskutecznie. Po pewnym czasie udało mi się z przeceny kupić pierwszy numer. Drugiego nigdy nie znalazłem. Na trzeci czatowałem. Cóż z tego jak w moim kiosku rozszedł się jak świeże bułeczki. Pani powiedział – pięć było – ostatni poszedł pół godziny temu. Cholera – pomyślałem.

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga