Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Elena Anaya. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Elena Anaya. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 29 października 2018

Wonder Women ratuje świat

Skoro jest Superman to, dlaczego miałoby nie być Wonder Woman (Chiny, Hongkong, USA 2017)? Jak już odpowiemy sobie na to pytanie, to pozostanie nam szybko obejrzeć nowy film Patty Jenkinsa. Całkiem niezły film!

Naszą super-bohaterką jest Diana (Gal Gadot - Liga Sprawiedliwości, Batman v Superman). Żyje w swoim świecie, w którym są tylko kobiety i szykuje się do walki. Na razie jednak nie ma, z kim walczyć, więc wiedzie życie całkiem przyjemne. Jednak  pewnego dnia do tego kobiecego świata (kłania się Seksmisja 8-)) wlatuje na swoim samolocie brytyjski szpieg Steve Trevor (Chris Pine - Star Trek, W ciemności. Star Trek, Star Trek. W nieznane, Pułapka czasu, Z jak Zachariasz, Tajemnica lasu, Zabójczy wirus), a za nim oddział niemieckich nazistów.

piątek, 27 sierpnia 2010

Wyspa zaginionych rozczarowuje

Hiszpańskie horrory zwykle są gwarantem dobrej zabawy. Niestety ubiegłoroczna Wyspa Zaginionych (Hierro) nie dostarczyła mi szczególnych emocji.

A i samo kino Kinoteka nie sprawiło dobrego wrażenia. Ale nie ma co narzekać. Miłe towarzystwo zrekompensowało rozczarowanie filmem, który nie był, jak myślałem horrorem, a thrillerem.

Ale może trochę o treści: Młoda kobieta Maria (Elena Anaya znana m.in. z Van Helsinga, Porozmawiaj z nią i Wroga publicznego numer jeden) wyrusza na małą wyspę Hierro z 5 letnim synkiem Diego. Chłopiec ginie podczas podróży promem. Kobieta rozpoczyna poszukiwania. Okazuje się, że na tej wyspie nie jest to pierwsze zaginione dziecko.

Reżyserem tego filmu jest mi bliżej nieznany Javier Gullon. Treścią przypomina Plan Lotu. Film z Judie Foster był jednak zdecydowanie lepszy. Chociaż Wyspa Zaginionych na pewno broni się klimatem i świetnymi zdjęciami Alejandro Martineza, które powstawały na Wyspach Kanaryjskich). Nieco przypomina mi klimatem słynny już Sierociniec.

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga