Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jon Tenney. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jon Tenney. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 28 marca 2010

Wciągający Legion!

Dawno nie byłem w kinie (nie licząc Beats of Freedom - recenzja tutaj). Ale jak tylko się okazja nadarzyła - wybrałem się na horror. Dobrze, że trafiłem na Legion (USA 2010)!

Ten film ma dobre i słabe momenty. Tych pierwszych jest zdecydowanie więcej. Sam pomysł - Bóg ma dość ludzi i zsyła na nich swoich aniołów-zabójców robi wrażenie. Nie wiem, czemu, ale przypomina mi ten film Mgłę Franka Darabonta. Ale też kojarzy się z książkami Stephena Kinga i ekranizacjami jego powieści. Chociażby scena, gdy przed stację benzynową (jej właścicieli gra świetny Dennis Quaid, znany m.in. z Jeźdźców Apokalipsy, Pandorum) w samym środku pustyni podjeżdża wóz z lodami i wysiada z niego sprzedawca.

poniedziałek, 26 maja 2008

Powrót do domu, czyli amerykańscy żołnierze - zombie wracają

Dawno mnie nie zadziwił żaden film jak ten. „Powrót do domu” Joe Dantego to ostry antywojenny obraz wymierzony przeciwko polityce obecnego jeszcze prezydenta George W. Busha.


To jeden z najbardziej kontrowersyjnych filmów z serii Mistrzów horroru, chociaż „Piętna” Takashiego Miike nie przebije. No, ale ten drugi film epatuje bezmyślnym okrucieństwem. Ten pierwszy może porazić Amerykanów wykorzystaniem amerykańskich żołnierzy, którzy polegli w Iraku a teraz wracają, jako zombie. Mocno zaskoczył mnie Joe Dante – twórca m.in. Piranii, Skowytu, Strefy Mroku czy Gremlinów.

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga