Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lawalantula. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lawalantula. Pokaż wszystkie posty

sobota, 24 marca 2018

Lawalantule powracają!

Sam nie wiem jak ocenić ten film. Totalna szmira czy jednak Lawalantula 2 (2 Lava 2 Lantula USA 2016) to film genialny? Oczywiście w swojej kategorii. 

Pierwszą część Lawalantuli oglądałem pod koniec 2016. Nie miałem wątpliwości, że to bardzo zły film. Wtedy jednak dziwiłem się, że w filmie zagrał doświadczony aktor Steven Guttenberg.  Pamiętacie go zapewne z Akademii Policyjnej, ale grał też w: Rekinado 4, Nie igraj z diabłem, Straszny hotel, Kokon, Kokon: powrót, Zjawy, Krótkie spięcie, Nazajutrz, Rollerercoaster.
Ale to było zamierzone działanie. Znany aktor ma przyciągnąć widzów. I to chyba zadziałało skoro nakręcono część drugą?

piątek, 23 grudnia 2016

Lawalantula czyli gigantyczne pająki rodem z wulkanu

Trzeba przyznać, że to jeden z gorszych filmów (Lavalantula USA 2015) jakie widziałem. W Los Angeles wybucha wulkan. Z wulkanu wydostają się gigantyczne pająki.

Pająki atakują wszystkich i wszystko. Zioną ogniem! I na tym chyba wypadałoby zakończyć pisanie o tym filmie. No bo co tu jeszcze pisać?!

To "dzieło" wyreżyserował niejaki Mike Mendez (Pająk gigant, Tales of Halloween, Masters of Horror, The Gravedancers, The Convent, Bimbo Movie Bash).
Ale co się dziwić, że ten film stoi na takim poziomie skoro za scenariusz odpowiadał m.in. Neil Elman, znany z takich filmów jak: Atak Mega Karczanów, Bez litości 2, Larwy śmierci, Bestia z głębin, Apokalipsa w Los Angeles)

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga