Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Omen. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Omen. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 21 czerwca 2022

Kultowe horrory: Omen

Omen (USA, Wielka Brytania 1976) to pozycja obowiązkowa nie tylko dla fanów kina grozy, ale także dla wszystkich kinomaniaków. Jeden z najlepszych horrorów w historii, o ile nie najlepszy. Moim zdaniem o ten tytuł walczy właśnie film Richarda Donnera i Egzorcysta Williama Friedkina.

Krótko o fabule, choć pewnie wszyscy ją znają - syn nowego ambasadora USA w Londynie rodzi się martwy, tak przynajmniej dowiaduje się dyplomata od szpitalnego kapelana (Martin Benson), który jednocześnie proponuje mu adopcję nowonarodzonego chłopca, którego matka umarła w trakcie porodu. Dziwny zbieg okoliczności, prawda? Oczywiście jest to podejrzane, jak myślicie i szybko okazuje się, że coś jest nie tak.

niedziela, 11 sierpnia 2019

Omen. Po co porywać się na kultowy horror?

Kręcenie nowej wersji Omenu (USA 2006) to jakieś kompletne wariactwo. Po co porywać się na horror, który uznawany jest za kultowy w historii kina grozy. I jak się można było spodziewać eksperyment Johna Moore (Max Pyne) okazało się kompletnie nieudany...

Twórcy filmu właściwie odwzorowali pierwowzór z 1976, tyle, że akcja dzieje się we współczesnych realiach.

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga