Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pete Postlethwaits. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pete Postlethwaits. Pokaż wszystkie posty

piątek, 16 sierpnia 2019

Słaba opowieść o AEon Flux

Niestety AEon Flux (USA 2006) nie jest ciekawy. Nudny, jakiś taki kompletnie sztuczny, aż trudno się ogląda. Sam się dziwię, że dotrwałem do końca filmu w reżyserii Karyn Kusama (Człowiek z wysokiego zamku, Zabójcze ciało).

Akcja filmu rozgrywa się w dalekiej przyszłości. Tajemnicza choroba w 2011 roku zdziesiątkowała ludzkość. Ludzie mieszkają w mieście Bregna otoczonym wielkim murem.

niedziela, 11 sierpnia 2019

Omen. Po co porywać się na kultowy horror?

Kręcenie nowej wersji Omenu (USA 2006) to jakieś kompletne wariactwo. Po co porywać się na horror, który uznawany jest za kultowy w historii kina grozy. I jak się można było spodziewać eksperyment Johna Moore (Max Pyne) okazało się kompletnie nieudany...

Twórcy filmu właściwie odwzorowali pierwowzór z 1976, tyle, że akcja dzieje się we współczesnych realiach.

sobota, 5 marca 2011

Salomon Kane rządzi!

To jest naprawdę świetny film. Dawno już się tak dobrze nie bawiłem.

W młodości zaczytywałem się w książkach R.E. Howarda, ale głównie tych, których bohaterem był Conan. Kane zostawał gdzieś z tyłu. Teraz Salomon Kane (USA 2009) triumfalnie powrócił. Film wyreżyserował (i napisał scenariusz) Michael J. Bassett znany m.in. z Doliny Cieni, Wściekłości, Silent Hill: Revelation. Do roli Salomona wybrał Jamesa Purefoya znanego z Resident Evill i Frankensteina. Kane to były okrutnik, który podczas jednej z łupieżczych wypraw dowiaduje się, że ma go na oku diabeł. Postanawia zmienić się i trafia do klasztoru, gdzie zamierza spędzić swoje życie na modlitwie. Jednak zakonnicy zmuszają go do odejścia. Wiedzą, że za jego plecami czai się Zło.

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga