Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Udo Kier. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Udo Kier. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 15 listopada 2020

Kultowe horrory: Suspiria (1977)

Sam się sobie dziwię, że nie widziałem wcześniej tego filmu. Wszak Suspiria (Włochy 1977) Dario Argento to jeden z tych kultowych horrorów, które obejrzeć trzeba obowiązkowo. Opowiada o tajemniczych morderstwach w szkole baletowej. 

Film opowiada o młodej kobiecie, Amerykance Susy Bannion (Jessica Harper - Raport mniejszości, Suspiria z 2018, Upiór w campusie, Upiór z raju), która przyjeżdża do szkoły baletowej w Wiedniu. Szybko odkrywa, że w szkole dzieje się coś niedobrego, znikają młode kobiety, a w murach budynku słychać dziwne odgłosy. Co ciekawe, cała obsługa szkoły nie widzi w tym nic dziwnego.

środa, 11 września 2019

Pomniejszenie. Czy Ziemi grozi przeludnienie?

Kolejny film, który opisuje niedaleką przeszłość w czarnych kolorach. Twórcy Pomniejszenia (Downsizing USA 2017) prognozują, że ludzi na Ziemi będzie coraz więcej i dlatego naukowcy znajdą metodę miniaturyzacji Ziemian, co będzie receptą na zwiększającą się liczbę ludności naszego globu. 

Tytułowe Pomniejszanie ma być metodą jednak nie tylko na zwiększającą się liczbę ludzi. To także ma być recepta na polepszenie sobie życia.

niedziela, 21 grudnia 2008

Grindhouse: Planet Terror czyli masakra na maksa

Robert Rodriguez nie zwalnia. Niemal każdy z jego filmów powala. A Planet Terror ogląda się z zapartym tchem od początku do końca.

Ten film przypomina najlepsze, najbardziej krwawe filmy o Zombie. Jednak nie o żywe trupy chodzi, a o ludzi zarażonych groźną chorobą. Jedyną szansą dla ocalałych jest walka. Nie przeszkadza w tym na przykład brak nogi u tancerki go go. Cherry (Rose McGowan) przytwierdzonym do uda karabinem maszynowym radzi sobie jakby urósł on jej już w dzieciństwie. A jak świetnie się nim zabija zarażonych!

czwartek, 23 października 2008

Horror Festiwal – dzień drugi. Matka Płaczących wypruwa flaki z fanów horroru

Drugi dzień trwającego właśnie Festiwalu Horroru okazał się cudownym fajerwerkiem sztuki grozy. W porównaniu do naszych odczuć z poprzedniego wieczoru, było to prawdziwe katharsis.


Przyznaję – miałam obiekcje – dwa filmy Dario Argento w jednym secie – to ryzykowne posunięcie. Włoski reżyser jest postacią kultową, ale jak to bywa z "kultem” specyficzną i ezoteryczną. Albo się go kocha, albo odrzuca. Stąd nasze obawy - czy bardziej nie zaprawieni w bojach horrorowych widzowie strawią infernalnego Dario w dość dużej dawce. I piekło znów zaskoczyło :-)

sobota, 1 grudnia 2007

Cigarette Burns, czyli John Carpenter znowu w dobrej formie!

Kiedy słyszę nazwisko Johna Carpentera przechodzi mnie dreszczyk. Ten klasyk gatunku zrobił wiele świetnych filmów (Coś, Halloween, Oddział, Christine, Obrońcy życia, Łowcy wampirów, Mgła, Ucieczka z Nowego Jorku) i tych mniej świetnych delikatnie mówiąc (Wielka Draka w Chińskiej Dzielnicy czy Książę Ciemności). Nic, więc dziwnego, że gdy pojawiła się pierwsza część Horror of Masters - "Ostateczny koniec świata” (Cigarette Burns) pobiegłem kupić natychmiast.

Szybko zasiedliśmy z Pat przed telewizorem i włączyliśmy licząc na dobrą zabawę. Nie zawiedliśmy się.

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga