Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zelda Williams. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zelda Williams. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 1 września 2013

Nie patrz w górę. Nigdy nie wiadomo co zobaczysz!

Sam nie wiem co sądzić o tym filmie. Pomysł dobry, ale to wykonanie... Dlatego "Nie patrz w górę" (Don't look up - Japonia, RPA, USA 2009) nie należy do filmów, które bym polecił!

Pomysł fajny - amerykański reżyser postanawia nakręcić film o Rumunce, która zawarła pakt z diabłem. Taki sam film kręcono w latach 20. Jednak obraz zaginął, a jego twórcy zniknęli w tajemniczych okolicznościach. Marcus Reed (Reshad Strik - Wzgórza mają oczy 2) postanawia wrócić z ekipą w to samo miejsce. Prace utrudniają mu wizje. Szybko zaczynają ginąć ludzie. Jednak czy naprawdę w  tak absurdalny sposób jak prymitywna scena atakujących tysięcy much? Tak robione sceny widziałem w latach 90. Jednak świat poszedł od tego czasu do przodu! Chiński reżyser

wtorek, 5 marca 2013

Szkoda czasu na Szkolny areszt

Nie wiem co mnie podkusiło. Nie wyłączyłem Szkolny areszt (Detention USA 2010) po kilku minutach mimo, że byłem niemal pewien, że to będzie straszny szit...

Jeżeli ten film byłby nakręcony w latach 80. to jeszcze bym zrozumiał, ale nie w 2011. Chyba, że czegoś nie zrozumiałem i film Jamesa D.R. Hickoxa (Dzieci kukurydzy III, Tygrys szablozębny, Krocodylus),  to jakaś nieudana parodia, taki żart? Że nie chodziło o to, że po kilkudziesięciu latach naprawdę ktoś mści się za śmierć chłopaka spalonego przez przypadek w szkolnym piecu (hmmm, ale to brzmi - przypadkowo spalony w szkolnym piecu. Jeszcze tylko mogę dodać, że błyskawice w tym filmie chyba malował pies reżysera, bo nikt inny pod tymi "efektami specjalnymi" by się nie podpisał).

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga