poniedziałek, 19 maja 2008

Księga Cieni, czyli, na kogo czyha z Blair wiedźmicha

Blair Witch 2, co prawda nie jest tak dobre jak pierwsza część, ale nie da się ukryć - straszy podobnie.

O pierwszej części pisałem nie tak dawno, sposób kręcenia i mit, jaki urósł wokół tego filmu spowodował, że nawet oglądany kilka razy robi niesamowite wrażenie. Księga Cieni to już tradycyjny horror. Pamiętam jak wracałem z Jacko i jej Piotrkiem z kina gdzie oglądaliśmy BW2 wkręciliśmy się, że wiedźma z Blair nas ściga, ot miłe uroki młodości 8-) Wchodząc do domu sprawdziłem czy nie czai się w jakimś kącie. Po sprawdzeniu wszystkich pomieszczeń odsapnąłem - uff u mnie jej nie ma.

sobota, 17 maja 2008

Przerażające Dark Water

Dark Water (Fatum) to jeden z tych filmów w czasie, których boję się najbardziej. Generalnie przerażają mnie filmy, w których głównymi bohaterami są dzieci... Mam tak odkąd zobaczyłem Poltergeista.


Dark Watero której piszę to amerykańska wersja azjatyckiego oryginału. I wydaje mi się, że jest straszniejsza. Totalnie mroczny, ciężki film. Wiadomo, że koniec będzie zły, nie wiadomo tylko jak. Nieustannie padający deszcze dodatkowo potęguje napięcie. Film opowiada o kobiecie (Jennifer Connelly), która po rozstaniu z mężem szuka nowego mieszkania.

wtorek, 13 maja 2008

Przerażający Sierociniec

"Sierociniec” to jeden z najlepszych horrorów, jakie ostatnio widziałem. Doskonałe, mrożące krew w żyłach, przerażające i poruszające widowisko...

Nie bez powodu reklamowane, jako mieszanka "Szóstego zmysłu” i "Innych”. Ja dodałbym jeszcze wpływy "Poltergeista”. Film opowiada o małżeństwie, które mieszka w wielkim domu - dawnym sierocińcu, razem z adoptowanym, chorym synkiem. Simon zaczyna opowiadać o swoich nowych przyjaciołach, którzy chcą bawić się z nim w dziwną grę... Opowiada, że widzi inne dzieci. Jego przybrana matka niegdyś wychowywała się w tym sierocińcu, ale nie zna jego strasznej tajemnicy...

Wyprawa do ojczyzny Draculi

Słońce już dawno zniknęło za szczytami Karpat, kiedy udało nam się w końcu wjechać na drogę przypominająca krętą serpentynę prowadzącą w kierunku Sighishoary. Transylwańskie ciemności nawet w majową noc potrafią zaskoczyć podróżujących, zwłaszcza w taką bezksiężycową noc, w jaką wybrałyśmy się do grodu Draculi.

Drżenie z nudy

"Drżenie" powodowało u mnie drżenie z nudów. Film reklamowany, jako połączenie "Siedem” i "Szóstego zmysłu” wzbudzał we mnie duże nadzieje, niepotrzebnie...

Pomysł na film był bardzo fajny – detektyw udaremnia napad, niestety w czasie strzelaniny zostaje postrzelona jego żona. Po przebudzeniu zaczyna mieć koszmarne halucynacje i jasnowidzenia. Okazuje się, że są one związane ze śledztwem ws. seryjnego mordercy, które prowadzi jej mąż...
Prawda, że pomysł fajny? No, ale co z tego jak film nudzi, nie przeżyłem żadnych emocji, no może z wyjątkiem ostatnich scen... Może źle podszedłem do tego filmu, ale cóż takie mam wrażenia...

sobota, 3 maja 2008

Horrory świata: Lalkarz

 
"Lalkarz" to trochę nudny film. I mało straszny. Ale jest w nim coś takiego, co intryguje, przeraża i sprawia, że patrzy się na pewne sprawy zupełnie inaczej...

Tym razem nie zamierzam w ogóle pisać o fabule tego filmu. Bo nic ciekawego o tym nie napiszę, przecież jak będziecie chcieli to sobie go obejrzycie. Dla miłośników horrorów seria "Horrory świata" to pozycja obowiązkowa. Czasami po różnych filmach nachodzi mnie taka refleksja - a jeżeli to możliwe? A jeśli naprawdę lalki mają swoje dusze? Pozostawione przez nas, porzucone, może naprawdę cierpią?

piątek, 2 maja 2008

Potwornie nudna Legenda

 
Legenda to film bardzo zły, choć jego twórcy mieli dobry pomysł i dobre miejsce do zrobienia klimatycznego horroru. Mariusz Pujszo jednak nie skorzystał, albo nie potrafił skorzystać z okazji...

Sześć młodych kobiet jedzie do zamku w Sudetach, aby tam świętować panieńskie jednej z nich. Na miejscu okazuje się, że z zamczyskiem związana jest mroczna legenda. Kiedyś miejscowy książę wymordował swoją żonę i dwór w zemście za bezeceństwa i śmierć swojej córki, do czego to doszło podczas jego wyprawy wojennej. Od tego czasu, co jakiś czas dochodzi do masowych zbrodni w zamku, do ostatniej w 1945 roku.

czwartek, 1 maja 2008

Nieodebrane połączenie po amerykańsku

"Nieodebrane połączenie” to kolejna udana amerykańska przeróbka horroru rodem z Azji. Kilkanaście dni temu miałem okazję oglądać rewelacyjne "Oko” . Dobrze by jednak było żeby Amerykanie zaczęli kręcić coś własnego 8-)

Pierwowzór nakręcił w 2003 kontrowersyjny reżyser Takashi Mikke i był rewelacyjny. Natomiast twórcą przeróbki amerykańskiej jest bliżej mi nieznany Francuz Eric Valette. I pierwszy zdecydowanie rywalizację wygrał. No, ale przecież robienie filmów to nie zawody. "Nieodebrane połączenie”  to opowieść o tajemniczych telefonach, które otrzymują nasi bohaterowie od ich zmarłych tragicznie znajomych.

środa, 30 kwietnia 2008

Autostopowiczka

"Autostopowiczka” to szaleńcza opowieść o seryjnych mordercach atakujących na jednej z dróg w USA. Reżyseruje Larry Cohen – znany z takich filmów jak "A jednak żyje”, "Powrót do Miasteczka Salem” czy "Ambulans”.

To kolejny film z cyklu "Mistrzów Horroru”. Pasażerowie autobusu, który psuje się gdzieś w szczerym polu padają ofiarą rozgrywki między szaleńczymi psychopatami. Film ogląda się bez szczególnych emocji, ale z zaciekawieniem do samego, zaskakującego końca.

niedziela, 20 kwietnia 2008

Wiedźma z Blair bez litości!

Jakoś się tak przytrafiło, że dzień po dniu oglądałem Innych i Blair Witch Project. Oba filmy mam, co prawda w swojej domowej kolekcji, ale w obu przypadkach skorzystałem z telewizji. Film o Wiedźmie z Blair to jeden z najstraszniejszych filmów, jakie widziałem w życiu.

Pierwszy raz widziałem ten film w nieistniejącym już wrocławskim kinie Oskar. Kilka osób na sali i to odczucie przerażającego, paraliżującego strachu. Mam to samo do dzisiaj. Który raz bym nie oglądał historii trójki studentów, którzy wyruszają by nakręcić dokument o lokalnej legendzie. Legendzie, która zamienia się w przerażającą rzeczywistością.

Nicole Kidman kontra Inwazja kosmitów

Inwazja to kolejny film o inwazji kosmitów na ziemię. Ale jakże inny od jemu podobnych. Istoty pozaziemskie pokazują, że można zmienić świat na lepszy.

Film zaczyna się od katastrofy promu kosmicznego, w trakcie jego niespodziewanego powrotu na ziemię. Okazuje się, że na szczątkach statku komicznego na ziemię spadają żywe organizmy, które szybko przejmują władzę nad ciałem ludzkim. Kosmici błyskawicznie przenoszą się z ciała na ciało. Na ziemi zaczyna panować pokój, w Iraku nie ma już zamachów samobójczych, a Bush spotyka się z Chavezem. Zaczynają się zmiany na lepsze. No, ale nikt nie lubi jak się go na siłę zmienia.

sobota, 19 kwietnia 2008

Inni straszą na maksa!

Inni to jeden z najlepszych horrorów, jakie widziałem. Niesamowicie klimatyczny, robi wrażenie oglądany nawet kilka razy, a wczoraj widziałem go chyba już po raz 10! Niesamowite role Nicole Kidman i jej filmowych dzieci!

Historia dzieje się pod koniec II wojny światowej. Grace i jej dzieci mieszkają w wiktoriańskim dworze. Dzieci cierpią na rzadką chorobę - fotofobię - są uczulone na światło słoneczne. Cała trójka czeka na powrót męża i ojca z wojny. Któregoś dnia do ich drzwi pukają kobieta, mężczyzna i dziewczyna - dawna służba.

piątek, 18 kwietnia 2008

Przerażające Oko

Wielu malkontentów będzie narzekać, że amerykańska wersja "Oka" nie dorównuje oryginałowi braci Pang. Może i będą mieli rację. Ale ja powiem Wam, że naprawdę się ostro bałem!

Oryginał widzieliśmy z Pat na Festiwalu Horroru w tamtym roku. Robił naprawdę wrażenie. Jest to opowieść o kobiecie (gra ją w wersji amerykańskiej świetna, piękna Jessica Alba), która po przeszczepie rogówek samobójczyni zaczyna widzieć zmarłych i przypominać sobie sytuacje, których nigdy nie przeżyła.

Wizję tych, którzy zabierają zmarłych z naszego świata były naprawdę przerażające, a scena z dziewczynką, która ma guza mózgu naprawdę poruszające.

niedziela, 13 kwietnia 2008

Czachopismo numer 5

Czachopismo nie obniża poziomu. W sprzedaży już od kilkunastu dni jest numer 5. Piszę o nim dopiero teraz, bo dostałem je w prenumeracie później niż znalazło się w kioskach. Ale nie ma, co narzekać.

W tym numerze świetne materiały na temat cyklu Hellraiser, można poczytać nie tylko o filmach, ale także i książek Cliva Barkera. Poza tym świetny wywiad z Mortem Castle, który widać, że wywiadów nie traktuje na „odwal się”. Ciekawe, że jedyna (chyba) jego książka wyszła u nas w latach 90. Wtedy też ją czytałem, ale nie pamiętam żeby zrobiła na mnie zbyt duże wrażenie, teraz z chęcią do niej wrócę.

Doomsday, czyli o tym jak zagładę przeżyli punki kanibale!

Doomsday to bardzo dobry film. Co prawda czytałem już w recenzjach, że naiwny, pełen niekonsekwencji, ale mnie się tam bardzo podobał.

To już kolejny film o morderczej zarazie, która pustoszy ziemię. Tym razem zaatakowała Szkocję. Wirus nazwany został Żniwiarzem! Brytyjski rząd decyduje się postawienie 10-metrowego muru i zamknięcie Szkotów wraz z ich problemami. Po prawie 30 latach jednak, kiedy wirus atakuje Londyn okazuje się, że część ludności w Szkocji przetrwała.

Legendarny Koszmar?

Koszmar to podobno w Korei Południowej legendarny horror. Film całkiem niezły, ale żeby od razu legendarny??

Byeong Ki Ahn nie obniża poziomu – wszystkie jego filmy, które obejrzałem (nie jest, co prawda ich wiele – Apt i Telefon) – były dobre. I tym razem nie brakuje czarno-długowłosej zmory. Zamordowana młoda kobieta po latach postanawia się zemścić. Temat znany i lubiany, nie do końca jednak nawiązujący do Koszmarów minionego/poprzedniego/następnego lata… Tu jedna z głównych bohaterek niemal do końca nie wie, dlaczego jest prześladowana…

czwartek, 10 kwietnia 2008

Powalająca Mgła!

Mgła to jeden z najlepszych filmów, jakie ostatnio widziałem. To absolutna czołówka tego roku po Projekt Monster i Jestem Legendą.
 
Mgła to dodatkowo kolejna (po 1408) świetna ekranizacja Stephena Kinga. Ogląda się z zapartym tchem od początku do końca. Film zobaczyłem niestety na ostatnim seansie w Multikinie w Arkadach Wrocławskich. Niestety był on, o co najmniej kilkanaście minut krótszy od oryginału. „Pozdrawiam” pracowników, którzy dokonali okrojenia (z nieznanych mi przyczyn) filmu. Już pierwsza scena – w pracowni malarskiej głównego bohatera- gdy wśród jego prac zobaczyłem plakat z filmu "The Thing” Johna Carpentera – dała mi do myślenia, że będzie to zajebisty film.

Atak Mega Shitu!

Atak Mega Karaczanów to Mega Gówno! Przeprasza za wulgaryzm, ale jak oglądam tego typu "dzieła” to szlag mnie trafia.

Wydawca – IDG Kino Domowe zamieścił cytaty z serwisu IMDB.com"Wartka akcja i niezłe efekty specjalne”, "To trzeba koniecznie zobaczyć”. Ani wartkiej akcji, efekty na poziomie kreskówki dla dzieci, a na pewno nie warto tego oglądać. A jeszcze dopisek od wydawcy: "To pełen efektów specjalnych przygodowy film SF w najlepszym klimacie Jaskini. Wyjątkowa bezczelność. Ten film nawet nigdy koło Jaskini nie stał!!

poniedziałek, 7 kwietnia 2008

Opowieść Haeckela czyli uczta dla miłośników nekromancji i nekrofilii

Opowieść Haeckela to prawdziwa uczta dla miłośników nekrofilii i nekromancji. Film Johna McNaughtona to też jedna z lepszych opowieści z cyklu "Mistrzowie Horroru”.

Młody student medycyny, którego ojciec jest ciężko chory natchniony eksperymentami doktora Frankensteina eksperymentuje z ożywianiem zmarłych ludzi. Bezskutecznie. Kiedy zaczyna brakować mu pieniędzy na prace badawcze (??) otrzymuje informacje, że w okolicy pojawił się nekromanta. Nie wierzy jednak w jego zdolności. Swoją drogą nekromanta to niezła "złotówa”. Odmawia rodzicom ożywienie ich zmarłego dziecka, bo nie mają 100 dolarów...

wtorek, 1 kwietnia 2008

Straaasznie słabe Siły Ciemności

Siły Ciemności to raczej baśń fantasy niż horror. Jednak parą momentów spowodowało, że postanowiłem napisać o tym filmie parę zdań.

Film reklamowany jest, jako pełen spektakularnych efektów specjalnych. Rzeczywiście trochę ich jest, ale podejrzewam, że każdy dobrze znający się na obsłudze programów graficznych mógłby podobne efekty wyczarować. Film opowiada o przeklętej dżungli. Policjanci szukają zbiegłych więźniów, dodatkowo zabity zostaje miejscowy mnich, ojciec dowódcy policjantów, który w przeszłości ukradł z leśnej osady kamień czasu.

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga