środa, 20 stycznia 2010

Nudnawy Pogromca wampirów

Filmy o wampirach zawsze z przyjemnością oglądam. I ten także z przyjemnością obejrzałem. Ale nudnyyy i naiwny był to trzeba przyznać.

Film opowiada o królowej wampirów, która kilkaset lat temu chciała zniszczyć ludzkość. Jednak jej współbratymcy nic chcieli się na to zgodzić i uwięzili ją. Po latach wampirzyca wraca, by zatrzymać słońce. Ale zabójcy wampirów, m.in. Van Helsing czuwają!

środa, 13 stycznia 2010

Wrota piekieł - horror dla miłośników grozy

Reklamówka tego filmu  jest świetna. Jednak cały film już będzie się wydawał słaby osobom, które na co dzień nie spotykają się z horrorami.

Oczywiście reklamy zachęcają do obejrzenia tego filmu nazwiskiem reżysera - Sama Raimi - twórcy cyklu Martwe Zło, Armia Ciemności czy Spiderman. Swoją drogą rolę w tym filmie odrzucił jego przyjaciel - znany z Martwego Zła Bruce Campbell.

Film opowiada o młodej kobiecie, która starając się o awans w banku, odmawia prolongaty spłaty kredytu pewnej Cygance. Ta czuje się upokorzona i rzuca na Christine (w tej roli Alison Lohman) klątwę.

niedziela, 10 stycznia 2010

Nastrojowy Imago Mortis

Imago Mortis to film dla tych, co lubią nastrojowe horrory. Miłośnicy krwawej jatki nie znajdą tu zbyt wiele dla siebie.

Film opowiada o szkole, w której uczą się przyszli filmowcy. Jednemu z nich zaczyna pokazywać się zjawa młodego mężczyzny, a później kobiety. Wyraźnie chcą mu na coś zwrócić uwagę. Ostatecznie student odkrywa w jaskini tanatograf. Jest to urządzenie, które pozwoli na uchwycenie widoku oczami umierającej osoby. Specjalny kask na głowę wydłubuje bowiem oczy zabijanej osoby.

piątek, 8 stycznia 2010

Kiepski debiut Lśnienia - nowego magazynu grozy

Na rynku pojawił się nowy magazyn dla miłośników horroru. I to jest dobra wiadomość. Zła jest taka, że debiut
Lśnienia jest słabiutki.


Nie wiem dlaczego twórcom Lśnienia wydawało się, że wydając nowe pismo muszą pisać o tym o czym wszyscy przed nimi już napisali. Do takich tematów należą: sadyzm w horrorze (choć rozumiem, że tu pretekstem było wejście nowej Piły), historia The Cure (powstało wiele o wiele lepszych tekstów na temat tej kapeli), jest oczywiście historia Kuby Rozpruwacza i nawiedzone domy. Absolutnym kuriozum jest sonda - jak wyobrażasz sobie swój pogrzeb, którego uczestnicy udzielali jakiś bzdurnych wypowiedzi.

czwartek, 7 stycznia 2010

Ciekawe Triangle

Triangle (Piąty wymiar) to film, który spodoba się na pewno miłośnikom opowieści w stylu Efekt Motyla. Tu także mamy bohaterów, którzy wpadają w pułapkę czasu!

Kilka osób wybiera się w podróż jachtem. Podczas rejsu zaskakuje ich tajemnicza burza. Po jej przejściu podróżnicy przenoszą się na gigantyczny statek, gdzie szukają pomocy. Więcej Wam o treści filmu nie napiszę, bo tu liczą się niespodzianki.

niedziela, 3 stycznia 2010

Nudne Seamstress

Nie ma nic gorszego niż nudny horror. I Seamstress właśnie takim nudnym horrorem jest.


Na tajemniczej wyspie, gdzie kiedyś kilku mężczyzn zabiło miejscową nauczycielkę, giną ludzie. Jednym z nich jest ojciec Allie (w tej roli Kailin See znana m.in. z Decoy 2). Młoda kobieta rusza na poszukiwania. Zabiera ze sobą grupę przyjaciół. Nie wie, że na wyspie czai się Szwaczka - zmora zamordowanej nauczycielki, która wydłubuje swoim ofiarom oczy i zaszywa je podobnie jak i usta. Młodzi ludzie nie wiedzą co może ich spotkać.

piątek, 1 stycznia 2010

SchizofREMia

SchizoREMia to niezależna produkcja Rafała Cytackiego. Trwa około 30 minut i nie powala na kolana, ale jest parę fajnych momentów.

Filmik opowiada o kilkunastolatku, który jedzie na kolonię. Ponieważ jednak ktoś mu kradnie bilet kolejowy jest skazany na autostop. Ostatecznie trafia do dworku w lesie, którego właściciele bardzo dziwnie się zachowują, na noc zamykają w pokoju i zakazują chodzenia do lasu.

Najchętniej czytane w grudniu 2009

Czas na krótkie podsumowanie tego co najchętniej czytaliście w grudniu i w całym 2009 roku.

niedziela, 27 grudnia 2009

Pandorum czyli horror w kosmosie

Pandorum to film dla tych co lubią jak akcja rozgrywa się w kosmosie, a dokładniej na statku kosmicznym transportującym ludzi, którzy ocaleli z zagłady Ziemi. Ogląda się całkiem nieźle.

W trakcie podróży kosmicznej budzą się dwaj członkowie załogi, którzy mają przejąć stery. Dziwi ich, że nie mogą zastać swoich poprzedników. Nie pamiętają też jakie było ich zdanie. Szybko okazuje się, że czyha na nich niebezpieczeństwo, nie wiadomo kto jest dobry a kto zły, a statek kosmiczny jest pełen krwiożerczych stworów. Dociera do nich także wiadomość, że Ziemia już nie istnieje, a ich statek wiezie ostatnich ocalałych.
Za wiele o treści filmu nie będę pisał żeby nie psuć

2012 - festiwal efektów specjalnych


Podobało mi się 2012. Już sobie wyobrażam, co wszyscy pomyślą- znowu mu się podoba jakiś shit.

Chyba każdy idący do kina na 2012 wiedział, czego można się spodziewać. Film ten miał bardzo mocną kampanię reklamową. Od pierwszego dnia seansów słyszałem tez krytyczne opinie na jego temat. Większości nie podobała się naiwność, amerykańskość, nieprawdopodobieństwo itd.
I rzeczywiście jest naiwny, typowo amerykański, mało prawdopodobny w wielu miejscach, ckliwy i czasami przegadany. Ale mnie się podobał. Świetne efekty specjalne i poziom destrukcji świata jakoś trafiły do mnie dzisiaj idealnie.

niedziela, 20 grudnia 2009

Summer's Blood

To jeden z tych filmów, które ogląda się i szybko zapomina. Nic raczej nie zostaje w pamięci. No oczywiście poza główną bohaterką - Summer, graną przez Ashley Green znaną oczywiście miłośnikom sagi "Zmierzch".

Summer to młoda kobieta, która przyjeżdża do małego miasteczka aby odnaleźć nieznanego jej ojca. Jednak już pierwszego dnia wpada w ręce lokalnego psychopaty, który w piwnicy stworzył ogród, który upiększa porwanymi kobietami - nazywa je Aniołami. Kobieta stara się przeżyć za wszelką cenę - nie wie jeszcze, że uwięzienie to nie jest najgorsza rzecz jaka mogła ją spotkać...

Lee Demabre - reżysera tego filmu kompletnie nie znam ale bardzo mi się spodobał tytuł jeego filmu sprzed ośmiu lat - Jezus Chrystus - Łowca wampirów 8-)



Summer's Blood Kanada 2009
91 min.
reżyseria: Lee Demabre
scenariusz: Christine Conradt, Sean Hogan
obsada: Ashley Greene, Barbara Niven, Peter Mooney, Stephen McHattie, Danielle Kind, Sean Tucker

sobota, 19 grudnia 2009

Carriers - kolejny film o zagładzie

Coraz więcej ostatnio tych filmów o zagładzie. Czyżby jednak się zbliżała? Carriers trzeba przyznać jest całkiem niezły...

Film opowiada o czwórce przyjaciół, którzy próbują dojechać do bezpiecznego miejsca by uniknąć pustoszącej ziemię zarazy. Powód zagłady nie jest za bardzo znany. Młodzi ludzie ułożyli zasady, które mają im pozwolić uniknąć zarażenia. Jednak łamią je i biorą ojca z chorą córką ze sobą by zawieźć ich w miejsc gdzie rzekomo lekarze mają szczepionkę. To tam właśnie dzieje się jedna z najbardziej poruszających (jak na film katastroficzny oczywiście) scen - gdy jedyny ocalały medyk, postanawia skrócić cierpienie dzieciom, na które nie zadziałała szczepionka...

sobota, 5 grudnia 2009

Zombieland: świetna rozrywka

Jest tak jak w zwiastunie. Wesoło, szybko i sympatycznie.

Chyba nikt, kto obejrzał zwiastun, nie ma wątpliwości, że to parodia filmów o zombiakach. Ale oczywiście możemy potraktować go też serio. Nigdy nie wiadomo co się stanie... Więc warto znać zasady, które pozwolą nam na przeżycie w świecie ogarniętym przez żywe trupy. Grubasy zginą pierwsi - cóż kondycja się przyda żeby móc uciec. To, że należy dobijać zombiaków wiadomo, ale dlaczego warto używać w samochodzie pasów i jak bezpiecznie korzystać z toalet - tego na pewno dowiecie się z filmu Zombieland. Dodatkowy plus dla twórców za sceny z domu B. Murraya 8-)

czwartek, 3 grudnia 2009

Znakomity Dom Zły

Od razu wyjaśnienie. Mimo, że zwiastun i tytuł mogą wskazywać, że to horror, ale tak nie jest. Nie zmienia to faktu, że to naprawdę znakomity, poruszający do głębi film wracającego po latach twórcy "Wesela".

To jeden z tych filmów, które ogląda się czując coraz większe zmęczenie. Psychiczne i fizyczne. I nie wiadomo, które jest gorsze. Od samego początku (podobnie jak w Długu Krauzego) wiemy, że ta historia musi się źle skończyć. Nie wiemy tylko jak źle. Czy ktoś okaże się w tej opowieści pozytywnym bohaterem czy też wszyscy są źli. Szybko też zadajemy sobie pytanie kto przeżyje.

Listopad 2009 - podsumowanie

Trochę spóźnione, ale wreszcie jest. Oto krótkie podsumowanie tego co najchętniej czytaliście w listopadzie:

1. zdecydowane zwycięstwo recenzji filmu Paranormal Activity.
2. recenzja Efektu Motyla 3.
3. zapowiedź premiery Paranormal Activity.
4. recenzja Projekt Monster.
5. recenzja Alfabetycznego mordercy.

niedziela, 29 listopada 2009

Wzgórza stają się czerwone

Dziwny film. Pierwsze pół godziny ogląda się świetnie, potem pół godziny żenady i znowu ciekawe ostatnie dwadzieścia minut.

Film opowiada o młodym mężczyźnie, który poszukuje zaginionego horroru sprzed lat. The Hills Run Red wszedł na krótko do kin, ale został wycofany z powodu nadmiernie sadystycznych scen. Opowiadał o zabójcy o pseudonimie Babyface, który na swoją zniekształconą twarz zakłada dziecięcą maskę. Nasz główny bohater - Tyler (Tad Hilgenbrink - m.in. Straceni Chłopcy 2, Amusement, Grave Situations) w poszukiwaniu filmu natrafia na Alexę (piękna Sophie Monk) córkę reżysera, która pracuje w klubie dla mężczyzn tańcząc przy rurze. Tayler wraz ze swoimi przyjaciółmi i Seriną wyruszają na poszukiwania zaginionego horroru... Nie wiedzą jeszcze, że ktoś idzie ich tropem, a ich niemal każdy krok jest filmowany.

Reżyser Dave Parker (znany z dokumentu Masters of Horror, filmów: Martwi nienawidzą żywych, Domu śmierci, )wykorzystuje popularną ostatnio formułę pokazywania niektórych scen przez oko kamery. Jednak gdzie mu do takich dokonań jak Blair Witch Project, Project Monster czy Paranormal Activity i [rec]. Ale da się oglądać, choć jak ktoś nie lubi nadmiaru krwii wylewającej się z ekranu może spokojnie odpuścić.



The Hills Run Red USA 2008
81 min.
reżyseria: Dave Parker
scenariusz: David J. Schow, John Dombrow
obsada: Janet Montgomery, Tad Hilgenbrink, Sophie Monk, Alex Wyndham, Mike Straub, Ewan Bailey, William Sadler,

niedziela, 15 listopada 2009

Świetny Max Payne

I znowu nie piszę o horrorze. Chociaż czemu nie? Skrzydlate demony pasują do poetyki filmu grozy idealnie.

Jakoś długo nie mogłem się przekonać do obejrzenia filmu Max Payne. Generalnie nie lubię ekranizacji gier, choć kilka świetnych widziałem. Ta opowiada o nowojorskim gliniarzu, którego żona i dziecko zostały zabite. Dwóch bandytów naszemu bohaterowi udało się zabić. Trzeciego ciągle szuka. Ponieważ skupia się głównie na zabójcy najbliższych zostaje odsunięty od bieżącej pracy, trafia do wydziału spraw niewyjaśnionych. Pewnego dnia spotyka piękną Rosjankę, jednak gdy ta proponuje mu seks wyrzuca ją z domu. Kobieta ginie. A nasz gliniarz rusza tropem zabójców ze skrzydłami...

sobota, 14 listopada 2009

Świetne Trzy dni

To, co prawda nie horror, ale chyba się przyzwyczailiście, że czasami piszę też o filmach SF czy katastroficznych. Hiszpańskie Trzy dni naprawdę warto zobaczyć.

Filmy katastroficzne są popularne od dawna, chociażby 2012, który wszedł do kin kilka dni temu, a którego nie miałem jeszcze okazji oglądać. Kiedy jednak powstają produkcje nie amerykańskie wiadomo, że może być to coś ciekawego (albo straszna kiszka). Bo kiedy nie ma wielkich pieniędzy na efekty specjalne trzeba film wypełnić czymś innym. I tak jest właśnie w Trzech dniach.

piątek, 13 listopada 2009

Całkiem niezła Zaginiona kolonia

Miłe zaskoczenie. Całkiem fajny film grozy w mrocznych klimatach.

Wcześniej nic na temat tego filmu nie czytałem. Na nic się więc nie nastawiałem. A tu całkiem sympatycznie się oglądało. Film opowiada o kolonistach, którzy przypływają na opuszczoną wyspę pod koniec XVI wieku w Północnej Karolinie. Zastają opuszczoną osadę. Szybko jednak okazuje się, że okoliczne lasy zamieszkują skandynawskie demony. Czy kolonistom w walce ze Złem pomogą rdzenni mieszkańcy?

Hmm, tak jak teraz czytam opis, który napisałem to brzmi to strasznie naiwnie. Ale naprawdę ogląda się ciekawie. Niezły, mroczny klimat. Musicie jednak ocenić sami.

środa, 11 listopada 2009

Miałki Nieuleczalny strach

Zaczął się jak Krzyk. Później Nieuleczalny strach czerpie garściami z wielu innych filmów. Ale ogląda się bez zbytniej żenady. O ile oczywiście zaakceptuje się, że młodzi Amerykanie to idioci.

Najbardziej irytuje żenujące przedstawienie poszczególnych postaci bohaterów. Wychodzą w tym filmie na idiotów i ciekawy jestem, co myśleli o sobie oglądając już gotowy film. A o czym jest ten film? Grupa młodych ludzi w Halloween wybiera się do szpitala opuszczonego po pożarze, w którym zginęła część pacjentów i personelu. Nie wiedzą, co ich czeka w budynku opanowanym przez duchy i żywe trupy.

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga