poniedziałek, 2 maja 2011

Wirus wampiryzmu atakuje USA

Wampiry atakują. W Stanach Zjednoczonych ląduje samolot, w którym znajdują się martwi ludzie. Pasażerowie i załoga jednak wraca do życia!

Znany meksykański reżyser, scenarzysta i producent Guillermo Del Toro (Mutant, Kręgosłup diabła, Blade II, Hellboy, Hellboy 2, Labirynt Fauna) i pisarz Chuck Hogan (laureat nagrody im. Hammetta za "Miasto złodziei") firmują wydaną w 2010 roku przez Naszą Księgarnię książkę "Wirus" (The Strain). To pierwsza część trylogii o wampirach, które zagrażają światu (ciekawe kiedy ukażą się kolejne części)!

niedziela, 24 kwietnia 2011

Noc żywych kretynów. Film dobry do podróży

Są takie filmy, których człowiek nie ma odwagi zobaczyć w domu. Szkoda mu czasu na potencjalny gniot. Takim właśnie filmem była dla mnie Noc żywych kretynów (Nach der lebenden Loser Niemcy 2004).

Film ten miałem już od pewnego czasu, ale zwykle rezygnowałem z niego wybierając film na miły wieczór. Wreszcie postanowiłem wziąć go do pociągu. Dzień - wielkanocna niedziela - może nie najlepszy do oglądania parodii horroru, ale z drugiej strony trudno w pociągu katować się jakimś ambitnym kinem.

Film opowiada o trzech kumplach, szkolnych nieudacznikach, o których złego zdania są niemal wszyscy. Jeden z nich - Philip ( grany przez Tino  Mewesa) - marzy o tym by umówić się ze szkolną pięknością, Konrad (Thomas Schmieder) zapisuje w notesie wszystkie przykrości jakie spotkały go od lat, a Wurst  pragnie szkolnej nauczycielki. Przez przypadek pakują się w sam środek przyzywania zmarłych, a kiedy giną w wypadku drogowym, wracają do życia jako zombi! Są jednak silniejsi, odważniejsi, bardziej seksowni. Pomóc może im jedynie Rebbeca (Collien Fernandes). Czy jednak zdąży?

Film na pewno ogląda się o wiele lepiej niż kretyńskie komedie z USA. Parę tekstów jest naprawdę niezłych. Spokojnie można więc polecić. W ubiegłym roku pojawił się remake niemieckiego filmu Night of the living Dorks.

Scenariusz do tego filmu napisał i wyreżyserował go Mathias Dinter, znany z Potwora z jeziora.

sobota, 23 kwietnia 2011

Domowe piekło - mocny horror z przesłaniem!

Niby nic rewelacyjnego, ale robi duże wrażenie podczas oglądania. Domowe piekło (100 Feet USA 2008) na pewno jest warte obejrzenia. Oczywiście to rada dla miłośników horrorów 8-)

Młoda kobieta, Marnie Watson (Famke Jannsen znana m.in. z filmów: Władca iluzji, Oni, Dom na przeklętym wzgórzu, Śmiertelny rejs, X-Men, X-Men 2, X-Men: ostatni bastion) skazana za zabójstwo męża - policjanta wraca do domu. Ma areszt domowy i nie może opuszczać miejsca zamieszkania. Pilnuje jej elektroniczna obroża i policjant, który był partnerem zabitego przez nią męża. Zaraz po powrocie do domu Marnie zaczyna słyszeć dziwne odgłosy. Okazuje się, że jej mąż mimo, że nie żyje wcale nie opuścił domu. I dalej prześladuje i znęca się nad swoją żoną. Młoda kobieta jest coraz bardziej zdesperowana.

sobota, 2 kwietnia 2011

Opętani. Naprawdę dobry film

Dobry oczywiście dla miłośników horrorów. Ale chyba też inni tutaj nie zaglądają 8-)

Opętani (The Crazies USA 2010) opowiadają historię małego miasteczka, w pobliżu którego rozbija się samolot przewożący broń biologiczną. Groźne substancje dostają się do zbiornika z wodą pitną i zarażają mieszkańców. Do akcji wkracza amerykańska armia (lub jakaś tajna agenda?). Ponieważ Amerykanie w takich sytuacjach działają w sposób prosty i jak najbardziej skuteczny. Postanawiają zabić wszystkich zarażonych, a miasto zbombardować.

środa, 30 marca 2011

Lustra 2. Sam nie wiem dobry czy zły film?

Nadzieje były ogromne. Bardzo podobała mi się bowiem pierwsza część Luster. Przez połowę Luster 2 (Mirrors 2 USA 2010) myślałem, że to strasznie słaby film. Jednak druga połowa spodobała mi się i teraz sam nie wiem...

Przez pierwszą część filmu męczyły mnie sceny zabójstw. Jakoś się ostatnio odzwyczaiłem od krwistych horrorów i to może dlatego. Sceny lustrzanych zabójców kazały odwrócić wzrok i zajrzeć co ciekawego w internecie. Ale później już, jest coraz ciekawiej, a twórcom udało się stworzyć fajny, mroczny klimat. Nasz główny bohater Max - ochroniarz w nowo otwieranym sklepie handlowym (w tej roli Nick Stahl znany m.in. z filmów Terminator 3, Sin City) - syn jego właściciela - zauważa w lustrze odbicie nieżyjącej kobiety.

poniedziałek, 28 marca 2011

Inwazja: Bitwa o Los Angeles. Świetny film

I doczekaliśmy się kolejnego świetnego obrazu SF o inwazji obcych. Bitwę o LA (Battle: Los Angeles USA 2011) trzeba koniecznie zobaczyć. I to koniecznie w kinie.

To jeden z tych filmów, które koniecznie trzeba zobaczyć na duży ekranie. W telewizorze czy komputerze nie zrobi takiego wrażenia. Oczywiście wielu będzie narzekać, że naiwny. Owszem, ale trudno oczekiwać, że film o inwazji obcych na ziemię będzie poważny. A ogląda się naprawdę świetnie, dobry pomysł, świetne zdjęcia, super efekty, trochę emocji, czasami nawet ciarka przejdzie. Taaak. Dobre kino, nieporównywalne z Skyline, który opisywałem w lutym (czytaj tutaj).

niedziela, 20 marca 2011

Nie oglądajcie Wielkiego Kina

Dawno nie widziałem takiej marnej produkcji. Rzadko też odradzam oglądanie jakiegoś filmu, ale z Wielkim Kinem (Epic Movie USA 2007) muszę tak postąpić

Ten film to straszna żenada i nie chce mi się więcej pisać o tej produkcji. Nie rozbawiło mnie w niej nic... A dziwne bo jest to parodia kilku dobrych filmów: Opowieści z Narnii, Harry Potter, Charlie i fabryka czekolady, X-Men, Borat, Piraci z Karaibów. Film nakręcili Jason Friedbierg i Aaron Seltzer - twórcy naprawdę dobrego Strasznego filmu...

piątek, 18 marca 2011

Kroniki żywych trupów

Diary of the Dead (USA 2007) to naprawdę dobry film. W obecnych czasach gdyby Zombie ruszyły przeciwko żywym zapewne internet zapełniłby się filmami pokazującymi wydarzenia na całym świecie.

Diary of the Dead wyreżyserował (i napisał scenariusz) George A. Romero - znany chyba wszystkim miłośnikom horrorów, m.in. z filmów: Noc żywych trup, Świt żywych trupów, Dzień żywych trupów, Creepshow 2, Opowieści z ciemnej strony, Ziemia żywych trupów. Jak więc widzicie pierwsza filmów liga grozy. Temu człowiekowi kiedyś miłośnicy horrorów będą stawiać pomniki, no ale na to to pewnie jeszcze poczekamy 8-)

wtorek, 15 marca 2011

Świt czyli o tym jak na ziemi zaczyna brakować krwi!

Jest rok 2016. Na ziemi zaczyna brakować krwi. Wampiry zastanawiają się jak przeciwdziałać kurczącym się surowcom czyli pożywieniu...Ludzie traktowani są jak pojemniki na krew...

Pomysł na film (Daybreakers USA, Australia 2009) wydawał się bardzo ciekawy, obsada bardzo dobra. Ale jednak wyszły flaki z olejem. Pierwszy raz od dawna w czasie oglądania filmu zacząłem grzebać w internecie. Przerwałem więc wczoraj wieczorem oglądanie myśląc, że jestem zbyt zmęczony by oglądać opowieść o wampirach, którzy chcę ratować ginący gatunek - ludzi. Ale dzisiaj było niewiele lepiej... Też się nudziłem. Szkoda tego niewykorzystanego przez reżyserów - scenarzystów potencjału. No ale Michael i Peter Spierig mieli wcześniej na koncie jedynie Zombie z Berkley. Nie byli więc zbyt doświadczeni.

niedziela, 13 marca 2011

Jedziesz w góry na narty? Strzeż się Zombie SS!!

To tylko film? Skąd wiesz? Może rzeczywiście w górach w Norwegii grasują Zombie SS (Dod Sno Norwegia 2009).

Grupa młodych ludzi wybiera się do chatki w góry. Biorą browar i zamierzają miło spędzić czas. Jednak już pierwszego wieczoru do ich domu trafia tajemniczy mężczyzna (Bjorn Syndquist), który ostrzega, że w górach jest niebezpiecznie. W czasie II wojny światowej w tajemniczych okolicznościach miał zaginąć oddział niemieckiego wojska. Nikt jednak nie traktuje jego ostrzeżeń poważnie. On sam zresztą też - pewnie dlatego ginie jako jeden z pierwszych, potem już trup ściele się gęsto. Zombie SS m.in. zabijają jednego z młodych mężczyzn, miłośnika horrorów, który paraduje w koszulce Braindead.

poniedziałek, 7 marca 2011

Czerwone piaski - świetny horror do pociągu

Ostatnio zamiast poświęcać czas na przeglądaniu internetu, zajęcie w pociągu bardzo irytujące, z powodu słabego w wielu miejscach zasięgu, oglądam filmy. I trzeba przyznać, że "Czerwone piaski" (Red Sands USA 2009) bardzo drogę z Warszawy do Wrocławia umiliły.

Na coraz dłużej trwającą podróż z Wrocławia do Warszawy (już 5:47 dla IC plus tradycyjne spóźnienie) zabrałem ze sobą nowokupiony serial "Czas honoru" (sezon 3). No cóż, nie zauważyłem, że nie wziąłem pierwszej płyty, skorzystałem więc z wziętego na wszelki wypadek horroru. I trzeba przyznać, że był to strzał w dziesiątkę. Szkoda, że zabrałem się za niego pod koniec podróży i ostatnie 5 minut musiałem obejrzeć już w domu. A przecież nie ma nic gorszego niż przerwanie filmu w samej końcówce 8-)
Czerwone piaski to opowieść o amerykańskich żołnierzach w Afganistanie. Kiedy dostają zadanie obserwowanie drogi, którą mogą jeździć konwoje Al-Kaidy nie spodziewają się, że głównym zagrożeniem będą nie terroryści, a prastary dżin.
Film pokazuje też parę scen, jakże dalekich od wyobrażeń co poniektórych, o żołnierzach walczących z terroryzmem daleko od swoich domów: przypadkowe zabicie kolegi, zastrzelenie małej dziewczynki czy propozycja zbiorowego gwałtu na pojmanej młodej kobiecie. Tak czasami wygląda walka amerykańskich żołnierzy o demokracje... To tylko film, ale od czasu do czasu słyszy się o takich incydentach...
Film wyreżyserował Alex Turner (Martwe ptaki), a scenariusz napisał Simon Barrett (Frankenfish, The Nothing Deal).
W filmie możemy zobaczyć m.in. Shane Westa (Dracula 2000, Liga niezwykłych dżentelmenów), Theo Rossiego (Dom Śmierci II, Projekt Monster), Noela Gugliemi (Droga bez powrotu, Hallowed, Piekielne sąsiedztwo, Skarb mumii, Miasto śmierci, Evilution, Alone, Gamer, Droga śmierci), J.K Simonsa (Spiderman, Dotyk przeznaczenia, Zabójcze ciało).

sobota, 5 marca 2011

Salomon Kane rządzi!

To jest naprawdę świetny film. Dawno już się tak dobrze nie bawiłem.

W młodości zaczytywałem się w książkach R.E. Howarda, ale głównie tych, których bohaterem był Conan. Kane zostawał gdzieś z tyłu. Teraz Salomon Kane (USA 2009) triumfalnie powrócił. Film wyreżyserował (i napisał scenariusz) Michael J. Bassett znany m.in. z Doliny Cieni, Wściekłości, Silent Hill: Revelation. Do roli Salomona wybrał Jamesa Purefoya znanego z Resident Evill i Frankensteina. Kane to były okrutnik, który podczas jednej z łupieżczych wypraw dowiaduje się, że ma go na oku diabeł. Postanawia zmienić się i trafia do klasztoru, gdzie zamierza spędzić swoje życie na modlitwie. Jednak zakonnicy zmuszają go do odejścia. Wiedzą, że za jego plecami czai się Zło.

piątek, 4 marca 2011

Wciągające Jestem numerem cztery

Idąc na ten film nie wiedziałem o nim zbyt wiele. Widziałem jedynie zwiastun i spodziewałem się niezłego filmu SF. Okazał się niezły, ale przeznaczony, podobnie jak Zmierzch, raczej dla młodzieży.

Reżyserem filmu (I am number four - USA 2011) - jest D.J. Caruso, znany m.in. ze Złodzieja życia, Jeziora Salton czy serialu Tajemnice Smallville. Do głównej roli zatrudnił bliżej mi nieznanego Alexa Pettyfera. Młody mężczyzna gra Numer Cztery. Film rozpoczyna się od bardzo dynamicznej akcji gdzieś w środku dżungli, gdzie w drewnianym domu śpią dwaj mężczyźni. Nagle jednego z nich budzi jakiś hałas, chwilę później ginie wyrwany z domu przez jakiegoś stwora z kosmosu. Zaraz potem zabity zostaje jego podopieczny - Numer Trzy. Świetne, mroczne sceny zapowiadały naprawdę świetny rozrywkowy film.

sobota, 26 lutego 2011

Piranie 3D atakują, zabijają, zabijają i zabijają!

Pamiętam jakie wrażenie zrobiła wiele lat temu na mnie oryginalna wersja Piranii, nakręcona w 1978 roku przez Joe Dante. Później rozczarowała druga część, w której piraniom urosły skrzydła. Teraz ryby - ludojady powróciły w 3D (USA 2010; 89 min.)!

Nie spodziewałem się po tym filmie niczego szczególnego oprócz 90 min. dobrej zabawy. Reżyserował Alexander Aja, twórca świetnych Luster, który ma na koncie także filmy Wzgórza mają oczy i Blady strach.
Już od samego początku widać, że główną rolę w filmie będą grać młode, atrakcyjne kobiety. Mam nadzieję, że to nie ich wdziękami twórcy chcieli przyciągnąć widzów do kin i przed telewizory. Akcja toczy się nad Jeziorem Wiktoria, gdzie na ferie przyjeżdżają na tydzień młodzi ludzie. Dobrze się bawią nie wiedząc, że pod jeziorem jest drugie jezioro. A w nim tysiące morderczych prehistorycznych piranii!

środa, 23 lutego 2011

Strzeż się Szeptów w ciemności !

Trzeba przyznać, że Jonathan Aycliffe (prawdziwe nazwisko Denis M. MacEoin) napisał świetną książkę. A na podstawie Szeptów w ciemności (Whispers in the Dark) mógłby powstać świetny film!

Aycliffe to znany brytyjski pisarz horrorów. Był wiele razy nominowany do najważniejszych nagród, m.in. do British Fantasy Society Award. Napisał około 20 książek, z tego ta i Pokój Naomi zostały wydane w Polsce przez Amber w 2009 roku.

Szepty w ciemności to klasyczna powieść o duchach. Młoda kobieta po śmierci ojca - biznesmena trafia z matką i bratem do przytułku. Charlotte długo nie może przyzwyczaić się do życia bez luksusu. Po kilku latach jednak opuszcza placówkę i rusza w podróż do swoich krewnych. Nie wie, że w zamieszkiwanej przez nich posesji spotka duchy i zagrozi jej śmiertelne niebezpieczeństwo.

Trzeba przyznać, że autorowi udało się stworzyć świetny klimat i aż się chce zobaczy film na podstawie tej książki. Chociaż oczywiście rozczarowanie może być duże. Czytając książkę prawie czujemy, jakby to nie Charlotte słyszała i czuła duchy, ale my sami. Czasami czytając samemu wieczorem fragmenty nocnych przeżyć młodej kobiety dostawałem gęsiej skórki! Naprawdę ta książka warta jest przeczytania!

poniedziałek, 14 lutego 2011

Strzeż się Diabła w windzie!

Pomysł wydawał się naiwny - diabeł w windzie zabija pasażerów. Diabeł? W windzie? Po co, jak? Bez sensu... A właśnie, że nie. Diabeł (Devil - USA 2010) to naprawdę dobry horror.

Pewnego dnia z okna jednego z amerykańskich wieżowców wyskakuje pracownik. Kilkadziesiąt minut później do windy wsiada kilka przypadkowych osób. Po chwili winda zatrzymuje się między piętrami. Zaczyna się robić coraz bardziej nerwowo. Jeden z ochroniarzy obserwujący uwięzionych w windzie widzi na monitoringu tajemniczą twarz. Podejrzewa, że to diabeł. Szybko pada pierwsza ofiara, a zaraz później druga. Czy to rzeczywiście diabeł? A może jeden z uwięzionych? Trzeba przyznać, że twórcom udało się stworzyć świetny klimat i film ogląda się z zapartym tchem, a czasami z ciarkami na skórze.

piątek, 11 lutego 2011

Resident Evil: Afterlife

No trzeba przyznać, że mimo, iż to czwarta część filmu (który powstał na podstawie gry komputerowej) to jednak bardzo mi się podobało. Aż szkoda, że nie widziałem tego w kinie w wersji 3D.

Oczywiście główna atrakcja filmu to śliczna Milla Jovovich (znacie ją na pewno z wielu filmów, m.in. poprzednich części Resident Evil, Czwartym stopniu) jako Alice. Tym razem jest jej wiele bo została sklonowana żeby zniszczyć korporację Umbrella. Akcja filmu rozpoczyna się właśnie od ataku na japoński kompleks firmy. A potem już Alice wraca do USA by szukać Arkadii - miejsca na Alasce gdzie mieli się gromadzić ci, którzy przeżyli. Bezskutecznie. Po drodze z Alaski trafia do Los Angeles, gdzie tysiące zgłodniałych Zombiaków usiłuje dostać się do więzienia gdzie schroniła się garstka żywych.

środa, 9 lutego 2011

Skyline czyli strzeż się niebieskiego światła

No niestety często zwiastun jest lepszy od samego filmu. Tak jest i w przypadku Skyline (USA 2010 92 min.), który niedawno wszedł do kin. I chyba tylko w kinie ten film warto obejrzeć...

Pewnego dnia w Los Angeles pojawiają się niebieskie światła, zaraz potem okazuje się, że to inwazja obcych, którzy wciągają ludzi do swoich statków i pożerają ich mózgi. Główni bohaterowie filmu zachowują się jak banda idiotów, którzy podejmują najbardziej kretyńskie decyzje jakie można. Ten koszmarny film stworzyli bracia Colin i Greg Strause - twórcy drugiej części Obcego kontra Predator. To o tyle dziwne, że ten był to bardzo dobry film dla fanatyków SF.

sobota, 5 lutego 2011

Topór 2 rzeźnia bez granic

Kiedy oglądałem pierwszą część Topora podczas festiwalu horroru we Wrocławiu wydawał mi się zabawnym filmem. Druga (Hatchet 2 - USA 2010) część wywoływała niesmak i chęć jak najszybszego wciśnięcia czerwonego przycisku na pilocie...

Chyba za wiele o tym filmie nie będę pisał. Może wystarczy jedna z pierwszych scen: do mieszkańca bagien przychodzi zmutowany główny bohater Victor Crowley (w tej roli Kane Hodder znany m.in.z filmów: Demons 5, Room 6, Upadłe anioły, Bękarty diabła, Jason X) wbija mu rękę w brzuch, wyciąga flaki, owija nimi mężczyźnie szyję, dusi go, ostatecznie kończąc urwaniem głowę)! Starczy? Nie? To może scena gdy Victor wielką piłą elektryczną rozcina dwóch facetów naraz. Smaczku tej scenie dodają jądra jednego z zabijanych wiszące na pile.

czwartek, 3 lutego 2011

Paintball na prawdziwe kule

Aż dziw, że nie popędziłem do kina na film twórców [rec], [rec]2 i Kwarantanny. Ale spokojnie Paintball (Hiszpania 2009) można zobaczyć na dvd.

Film opowiada o grupie ludzi, którzy wybierają się na nieznany sobie teren aby zagrać w paintball. Tworzą dwie grupy, które mają zdobyć sześć sztandarów. Okazuje się, że już przy pierwszej znajdują walizkę z kamizelką kuloodporną. Kiedy się zastanawiają po co im prawdziwa kamizelka okazuje się, że ktoś strzela z ostrej amunicji. Szybko pada pierwsza ofiara, zaraz potem kolejna... Okazuje się, że na poligonie znajduje się grupa ludzi, którzy obserwują śmiertelną rozgrywkę między wynajętym mordercom, a miłośnikami paintballu. Co ciekawe jeden z uczestników gry jest Polakiem.

Film wyreżyserował Daniel Benmayor, a scenariusz napisał Mario Schoendorff.


Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga