niedziela, 25 maja 2008

Mroczne Dusze

Dziwny to film. Składa się z trzech połączonych w całość opowieści. Głównym bohaterem jest pisarz, który zrobił karierę opisując swoje spotkanie z duchem wymarzonej kobiety...

To pierwszy wietnamski horror, jaki mam tutaj okazję opisać. Czy różni się od innych azjatyckich filmów, które oglądam, na co dzień? Sam nie wiem, na pewno twórcą filmu udało się stworzyć mroczny klimat świata duchów przenikającego się ze światem ludzi. Na początku film irytuje i nudzi, później jednak wciąga i każe siedzieć przed ekranem do samego końca z zapartym tchem. 
Straszy tylko w kilku momentach i to w sposób banalny – ktoś przejdzie, ktoś niespodziewanie się pojawi – wiecie jak to jest... Czy rzeczywiście "Dusze” podobne są do "Szóstego zmysłu”? Może troszkę, ale teraz jest tak, że jak główny bohater widzi duchy to natychmiast film porównuje się do niezapomnianego obrazu z Brucem Willisem i Joelem Osmentem.
Film opowiada o życiu Luca (Tuan Cuong) – jako młody pisarz wprowadza się on do domu, w którym żyje samotna, młoda kobieta. W nocy mężczyzna pisząc książkę słyszy krzyki, widzi tajemnicze postacie. Kobieta jednak twierdzi, że nic nie widziała i nic nie słyszała. Pewnej nocy jednak Hoa (Catherine Thuy Ai) zostaje brutalnie pobita. Luc zostaje z nią na noc, rano jednak kobiety nie ma. Pojawia się natomiast jej ojciec, który opowiada, że sprzedał córkę za długi bogaczowi. Ostatecznie okazuje się, że Hoa została zabita przez męża a Luc widział jej ducha. To natchnęło go do pisania kolejnych powieści...
 
Kolejna część filmu opowiada o tym jak Luc żeni się i staje się ojcem. Nigdy jednak nie zapomina o narzeczonej – marze. O kolejnej, najmroczniejszej części - "Wróżka” nie będę pisał, by zostawić Wam przyjemność oglądania. A doskonale podsumowuje ona cały film...
 
Film wyszedł w cyklu "Horrory świata”.

3/5 Kostuch

Spirits/Oan Hồn Wietnam/USA 2004
113 min.
Reżyseria: Victor Vu, Chito S. Roño 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentujesz na własną odpowiedzialność. Ja za to nie odpowiadam. Ale jeżeli zamierzasz kogoś obrażać idź gdzieś indziej !