Mam mieszane uczucia co do serialu "Grób" (BaYom SheHaAdama Raada Izrael 2019). Z jednej strony bardzo ciekawy pomysł i sporo zaskakujących momentów, z drugiej straszne dłużyzny i wątki obyczajowe, które rozmydlają emocje.
Pewnego dnia w Izraelu trzęsienie ziemi odsłania grób z trzema szkieletami. Badania DNA wykazują, że takie same kody genetyczne mają trzy żyjące osoby! Śledztwo wszczyna policja, jednak sprawa wydaje się praktycznie nie do rozwiązania.
I mamy do tego poboczne wątki: strażnika rezerwatu, który traci żonę w dniu, w którym rodzi się jego dziecko, mentalisty, który poznaje kobietę, a którego prześladują sceny, jak ją zabija oraz biznesmena, którego dziecko przebywa w śpiączce w szpitalu.
Więcej Wam nie będę zdradzał z fabuły, ale naprawdę sama oś serialu jest naprawdę bardzo dobra. Aż szkoda, że tak go napompowano. Osiem odcinków, a spokojnie mogło być sześć - siedem.
Reżyserem i scenarzystą serialu jest Omri Givon.
Pewnego dnia w Izraelu trzęsienie ziemi odsłania grób z trzema szkieletami. Badania DNA wykazują, że takie same kody genetyczne mają trzy żyjące osoby! Śledztwo wszczyna policja, jednak sprawa wydaje się praktycznie nie do rozwiązania.
I mamy do tego poboczne wątki: strażnika rezerwatu, który traci żonę w dniu, w którym rodzi się jego dziecko, mentalisty, który poznaje kobietę, a którego prześladują sceny, jak ją zabija oraz biznesmena, którego dziecko przebywa w śpiączce w szpitalu.
Więcej Wam nie będę zdradzał z fabuły, ale naprawdę sama oś serialu jest naprawdę bardzo dobra. Aż szkoda, że tak go napompowano. Osiem odcinków, a spokojnie mogło być sześć - siedem.
Reżyserem i scenarzystą serialu jest Omri Givon.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentujesz na własną odpowiedzialność. Ja za to nie odpowiadam. Ale jeżeli zamierzasz kogoś obrażać idź gdzieś indziej !