Mam słabość do książek Harlana Cobena. Czytam wszystkie, a większość mi się podoba. Chociaż czasami mam przesyt. Ostatnio właśnie miałem przesyt, ale "Chłopiec z lasu" (The Boy from the Woods Albatros 2020) znowu mi się spodobał i z przyjemnością przeczytałem szybko do samego końca.
Tym razem akcja dotyczy poszukiwań młodej, prześladowanej w szkole dziewczyny. Próbuje odnaleźć ją Wilde - mężczyzna, który w dzieciństwie został odnaleziony sam w lesie. Nikt nie wie kim są jego rodzice, dlaczego porzucili chłopca. Wilde działa na prośbę swojego chrześniaka.
Jak to u Cobena zazwyczaj bywa zwroty akcji są dosyć częste, na czytelnika czeka wiele niespodzianek, a czyta się błyskawicznie. Patrząc na ostatnią popularność Cobena w Netflixie, nie zdziwiłbym się gdyby w najbliższych miesiącach powieść została zekranizowana. Bo czyta się ją zresztą, jakby to był gotowy scenariusz filmowego thrillera. Zresztą jak niemal wszystkie książki tego autora. Jest to jeden z niewielu pisarzy, których kupuję w ciemno wszystkie książki. Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentujesz na własną odpowiedzialność. Ja za to nie odpowiadam. Ale jeżeli zamierzasz kogoś obrażać idź gdzieś indziej !