Nie cierpię serialów, które kończą się, jakby ktoś postanowił przerwać je nagle w połowie. Tak jest z drugim sezonem produkcji Netflix: "Kierunek: noc" (Into The Night season 2 2021). Wszystko fajnie, fajnie, krótkie odcinki wciągają i nagle na koniec szóstego okazuje się, że kolejnego nie ma, a nic nie zostało wyjaśnione. Wręcz wszystko otwarte.
Drugi sezon Kierunek: noc, to bezpośrednia kontynuacja tego, co się wydarzyło w pierwszej części, powstałej na podstawie książki Jacka Dukaja "Starość aksolotla". Zaczynamy, tam gdzie rok temu skończyliśmy. Na Ziemi żyją już nieliczni ludzie, którzy przetrwali kataklizm zabijającego słońca. Głównymi bohaterami są żołnierze NATO oraz załoga samolotu, który uciekł przed śmiertelnym niebezpieczeństwem, mieszkający w jednej, podziemnej bazie. Nie jest im jednak po drodze...
Pierwszy sezon miał jakiś powiew świeżości, dzięki załodze samolotu uciekającego przed słońcem. Akcja tocząca się w bunkrze nie wnosi nic nowego do katastroficznego kina o zagładzie. Dziwię się więc, że twórcy serialu nic wymyślili nic nowatorskiego, zwłaszcza, że mieli czas. I jeszcze dodatkowo zapomnieli serial zakończyć...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentujesz na własną odpowiedzialność. Ja za to nie odpowiadam. Ale jeżeli zamierzasz kogoś obrażać idź gdzieś indziej !