28-letnia kobieta, pracująca w sklepie zoologicznym, gdzieś w Irlandii, musi przewieźć do klienta papugę. Mina wsiada do auta, a droga do Belfastu wiedzie m.in. przez gęsty las, w środku którego wysiada radio, mapa i telefon... Tak się zaczyna nowy horror The Watchers Ishany Shyamalan.
Ishana Shyamalan to córka słynnego twórcy horrorów M. Nighta Shyamalana, z którym pracowała przy serialu Servant. Ciekawe, w którym kierunku pójdzie jej twórczość, ale The Watchers jest całkiem, całkiem niezły i bardzo mroczny. Trochę przypominający "Osadę" jej ojca.
A wracając do fabuły - Mina (Dakota Fanning) wysiada z auta, rusza w poszukiwaniu pomocy, ale szybko okazuje się, jak to w takich filmach zwykle bywa, las jest pełen niespodzianek. Pierwszą jest zniknięcie samochodu kobiety. Później zauważa siwą kobietę, która zaczyna przed nią uciekać. Po kilku chwilach Madeline (Olwen Fouéré) staje w drzwiach wyłaniającego się w gęstwinie domu. Mina wbiega, drzwi się zamykają... I to jest dopiero początek, później pojawiają się tajemnicze stwory obserwujące w nocy mieszkańców budynku...Oczywiście nic nowatorskiego w tym filmie nie ma, na pewno wyróżniają go niezłe zdjęcia nakręcone w lesie, mroczna atmosfera i całkiem niezły pomysł. Oczywiście wiele osób będzie narzekać, na tajemnicze leśne istoty, które oczywiście są czymś wtórnym. Ale z drugiej strony tak trudno dzisiaj o oryginalny w pełni film, że mnie powtarzanie czyiś pomysłów za bardzo nie przeszkadza. Baa, w kinie ogląda się bardzo fajnie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentujesz na własną odpowiedzialność. Ja za to nie odpowiadam. Ale jeżeli zamierzasz kogoś obrażać idź gdzieś indziej !