Twórcy filmu sięgają do przeszłości, czyli opowiadają historię wydarzeń sprzed filmu "Sami swoi" Sylwestra Chęcińskiego, powstałego w 1967 roku. Na świecie są już Kazik Pawlak (świetna rola Adama Bobika) i Władek Kargul (Karol Dziuba). Mieszkają na Kresach, mają po kilkanaście lat i dopiero wchodzą w świat dorosłości...
Dowiadujemy się, dlaczego brat Pawlaka wyjeżdża do USA (w kłótni sąsiedzkiej zabija ojca Władka) i śledzimy przez lata losy dwóch rodzin. Dowiadujemy się dlaczego Kazik nie dostaje się do polskich wojsk, jako kawalerzysta i bierze udziału w wojnie polsko-bolszewickiej, obserwujemy krótki etap historii, gdy ziemie, na których mieszkają obie rodziny zostają zajęte przez sowietów chcących nieść "światowy pokój" reszcie Europy. Śledzimy też całe lata 20. i 30. XX wieku, wkroczenie najpierw wojsk radzieckich we wrześniu 1939, a później Niemców, aż na zakończenie wywózkę mieszkańców wioski z Podola na Ziemie Odzyskane...
"Sami swoi. Początek" to filmowy debiut reżyserski Artura Żmijewskiego, którego od lat oglądamy w wielu świetnych (i słabszych) produkcjach. Z kolei scenariusz napisał twórca poprzednich filmów z tego cyklu - Andrzej Mularczyk, który zmarł kilka miesięcy po premierze w wieku 94 lat. Naprawdę stworzyli bardzo dobry film, który warto zobaczyć. Szczególnie poruszyły mnie te wątki historyczne, zwłaszcza dotyczące sowietów, warto przypominać w różnych filmach, na czym polegało ich "wyzwalanie" Polski pod koniec II wojny światowej, czym była wojna polsko - bolszewicka itd. Brawa dla twórców! Kolejny wielki plus za świetną zabużańską gwarę, którą posługują się bohaterowie filmu. Początkowo mnie to męczyło, ale szybko się z nią oswoiłem. Dodatkowo dobre zdjęcia, dźwięk, muzyka i aktorstwo. Naprawdę ten film nie ma zbyt wielu słabych punktów. Zdecydowanie Wam polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentujesz na własną odpowiedzialność. Ja za to nie odpowiadam. Ale jeżeli zamierzasz kogoś obrażać idź gdzieś indziej !