Ósmy sezon „Kryminalnych” zaczynaliśmy z nadzieją, lecz skończyliśmy… z pytaniem. To ostatni odcinek nie tyle zamyka sagę, ile… zostawia ją w pół drogi. Sceny kończą się jakby przerwane – jakby bohaterowie zostali pozostawieni sami sobie, a widzowie głodni odpowiedzi.
Serial, który przez lata był synonimem niezłego kryminału, pełnego suspensu i realistycznych postaci, słabł z sezonu na sezon, a ósma część była jedną z najsłabszych. Coraz bardziej brakowało napięcia, a już finał… pozostawił nas w konsternacji.
Co się stało? Jak mówią producenci i TVN – konflikt finansowo-produkcyjny przerwał linię założoną scenariuszowo, choć gotowe były już kolejne odcinki. Aktorzy dowiedzieli się o anulowaniu serialu „z dnia na dzień”. Mimo rekordowej oglądalności (kilkaset tysięcy widzów), serial zakończył się bez ostatecznego zamknięcia wszystkich wątków.
Osiem sezonów i… piętno niedopowiedzenia. Z czystym sumieniem nie poleciłbym obejrzenia – ale ak już się zdecydujecie przygotujcie się na ogromne pytania "co dalej?” w głowie po ostatnim odcinku. Bo finał przychodzi, zapada cisza, a pytania pozostają – głośniej niż strzały.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentujesz na własną odpowiedzialność. Ja za to nie odpowiadam. Ale jeżeli zamierzasz kogoś obrażać idź gdzieś indziej !