środa, 2 stycznia 2008

Obcy kontra Predator 2, czyli nie ma zmiłuj się!

Na ten film (Aliens vs Predator - Requiem USA 2007) szykowałem się od dawna. W piątek nie udało się go obejrzeć, ale dziś z Pat wybraliśmy się zobaczyć jak Predator walczy z Obcymi i Preobcymi. Było naprawdę grubo!
 
Widać, że ten film robili fanatycy obu serii – zarówno Predatora jak i Aliens. Bracia Strauss dobrze odrobili lekcję i wyreżyserowali świetny film. Tu nie ma zmiłuj się. Nie ma, że boli. W pierwszych pięciu minutach Obcy atakuje kilkuletniego chłopca, który wybrał się z ojcem na polowanie, zapładnia go a następnie opuszcza przez klatkę piersiową. Myślałem, że po śmierci dzieciaka nic mnie już nie zaskoczy. Ale gdy Obcy zaatakowali porodówkę nie było zmiłowania.
Co prawda śmierci noworodków nie pokazano, ale sceny zapładniania kobiety w dziewiątym miesiącu ciąży już nam nie oszczędzono! Mama Obca wrzucała małych obcych przez jej gardło, że aż świszczało!! Dobrze, że nie udało nam się z Pat namówić Moni do obejrzenia tego filmu. Amerykańscy dowódcy też się nie p… Jak Obcy niemal przejęli władzę w małym miasteczku to nadleciał samolot i zrzucił bombę atomową. Skądinąd chyba słusznie… Ale czwórka bohaterów się uratowała! Więc otwarcie na nową część jest jak najbardziej! Miło było zobaczyć na ekranie kinowym Reiko Aylesworth znaną mi dobrze z serialu 24 godziny, jako agentka Michelle Dessler!

4/5 Kostuch!

Czekam z niecierpliwością teraz na kolejną część Obcego kontra Predator.
A po obejrzeniu zwiastunów "Jestem Legendą” i "Projekt: Monster” czekam też z niecierpliwością na te filmy. Drugi wchodzi do kin 11 stycznia, a pierwszy 1 lutego!
 

6 komentarzy:

  1. Ha - to jeden z lepszych filmów tego typu jakie ostatnio widzieliśmy moim zdaniem. I pod względem fabuły i efektów wizualnych.
    A scenarzysta, który wymyślił ostatnią scenę starcia Obcego z Predatorem - kiedy to przeciwnicy po kolei zrzucają z siebie broń i osłony - żeby rzucić się na siebie z "gołymi" rękoma - EXTRA i szacuneczek za poczucie stylu i jednocześnie humoru.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pat:
    A propo ostatniej sceny walki. To takie Polskie - Szlacheckie ! Z szabelkami na czołgi 8-)

    OdpowiedzUsuń
  3. hellow, az mnie wzielo na ogladniecie tego sajensa ;) bo przeciez tak malo potworowatych filmow sf wchodzi na ekrany... no i mimo wszystko spodziewam się czegos wiecej niz w pierwszej czesci... juz planuje wyjscie do kina ale raczej w przyszlym tygodniu, wiec wtedy podziele sie z Wami moimi odczuciami, tymczaskiem baj

    OdpowiedzUsuń
  4. Mooh:
    Naprawdę warto 8-) Od pierwszej części jest zdecydowanie lepszy. A co do potworowatych. W lutym Projekt Monster, o którym ostatnio rozmawialiśmy, wchodzi !

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale jazdeczka ;) przedwczoraj poszlismy z Czarkiem i zostalismy wgnieceni w fotele. Rzeczywiscie, film powalil mnie na kolana i smialo moge rzec, że nalezy mu sie rownorzedne miejsce obok 4 czesci Obcego. Od razu trzeba zapomnieć o pierwszej czesci starcia Obcego (żenada...) i Predatora, bo druga część to naprawde majstersztyk. Rzeczywiscie nie ma zmiłuj się, był koleszka, nie ma koleszki; a akcja z dziewczyna, ktora zostaje na scianie... eh miodzio ;)) w każdym razie do tego filmu na pewno jeszcze wroce na kompie! Rozwalila mnie mnogosc extra zajefajnych szczegolow, na ktore zwrocili uwage tfoorcy ;) i te smaczki stanowia w duzej mierze o wartosci tego filmu. Jak już wspomnieliście scenka ostatnia, z tym że jak to Czarek zauważył, to raczej tylko Predator zdjął cały oręż... pomysł żeby osadzic akcję w miasteczku to strzał w dziesiątkę, wychodzący przez asfalt Predzio, czy patent żeby pozbawić ludzi swiatla i energii - jak bezbronnym sie staje czlowiek, az strach pomyslec... ten film naprawde wzbudzil we mnie lek, ze gdyby tak naprawde sie stalo, to marny nasz los...

    OdpowiedzUsuń
  6. mooh: cieszę się, że film Wam się podobał. To czołówka tamtego roku 8-) A ten rok zaczyna się nie gorzej. I Am Legend jest rewelacyjny !

    OdpowiedzUsuń

Komentujesz na własną odpowiedzialność. Ja za to nie odpowiadam. Ale jeżeli zamierzasz kogoś obrażać idź gdzieś indziej !