Jakoś przekonałem się do filmów o rekinach. I już nie będę pisał o kolejnych obrazach, że są najgorsze jakie widziałem. W końcu kiedy rozpoczynacie przygodę z rekinami to musicie wiedzieć, że będzie to film kategorii z końca alfabetu...
Najbardziej lubię oglądać filmy z rekinami w telewizji bo są reklamy, które pozwalają na chwilę oddechu 8-). Tak było właśnie z filmem "Rekiny na plaży" (Sand Sharks USA 2011).
Reżyser z pokaźnym dorobkiem Mark Atkins (Planeta rekinów, Androidcop, Pogromca olbrzymów, Knight of the dead, Road Wars, Obcy - początek, Bitwa o Los Angeles, Pogromcy smoków, Księżniczka Marsa, Noc Halloween, Oko Lucyfera) i scenarzysta Cameron Larson (Zagłada) opowiadają nam historię prehistorycznych rekinów, które potrafią poruszać się w piasku. Wydostały się one z dna oceanu, w którym trzęsienie ziemi otworzyło krater. Życie mieszkańców wysepki White Sands i przybywających na nią turystów jest zagrożone. Przeciwko potworom staje zastępca miejscowego szeryfa Brenda Stone (Vanessa Evigan - Zombie Hamlet, Blood Ransom, Trzęsienie ziemi w Nowym Jorku). Po doniesieniach o atakach rekinów chce zamknąć plażę, na której szykowana jest wielka impreza. Wzywa na pomoc eksperta od rekinów Sandy Powers (Brooke Hogan - Dwugłowy rekin atakuje, L.A. Slasher, School of the dead). Wreszcie z pomocą przychodzi im lokalny szeryf John Stone (Eric Scott Woods - Avalanche Sharks, Fire Twister, Zapadlisko, Broń nowej ery).
Czy są w stanie przeciwstawić się prehistorycznym rybom?
Zobaczcie sami 8-)
W filmie można doszukiwać się nawiązań do kultowych Szczęk. Popatrzcie chociażby na sam plakat. Film się ogląda, oczywiście nagromadzenie absurdów jest gigantyczne, gra aktorów nie powala, wydaje się, że producenci nie płacili im na czas, a efekty specjalne nie powalają, ale pewnie twórcy nie wynajęli ekspertów od efektów specjalnych, a sami bawili się w ich tworzenie na komputerach.
Niemniej jest to pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów filmów o rekinach!
Najbardziej lubię oglądać filmy z rekinami w telewizji bo są reklamy, które pozwalają na chwilę oddechu 8-). Tak było właśnie z filmem "Rekiny na plaży" (Sand Sharks USA 2011).
Reżyser z pokaźnym dorobkiem Mark Atkins (Planeta rekinów, Androidcop, Pogromca olbrzymów, Knight of the dead, Road Wars, Obcy - początek, Bitwa o Los Angeles, Pogromcy smoków, Księżniczka Marsa, Noc Halloween, Oko Lucyfera) i scenarzysta Cameron Larson (Zagłada) opowiadają nam historię prehistorycznych rekinów, które potrafią poruszać się w piasku. Wydostały się one z dna oceanu, w którym trzęsienie ziemi otworzyło krater. Życie mieszkańców wysepki White Sands i przybywających na nią turystów jest zagrożone. Przeciwko potworom staje zastępca miejscowego szeryfa Brenda Stone (Vanessa Evigan - Zombie Hamlet, Blood Ransom, Trzęsienie ziemi w Nowym Jorku). Po doniesieniach o atakach rekinów chce zamknąć plażę, na której szykowana jest wielka impreza. Wzywa na pomoc eksperta od rekinów Sandy Powers (Brooke Hogan - Dwugłowy rekin atakuje, L.A. Slasher, School of the dead). Wreszcie z pomocą przychodzi im lokalny szeryf John Stone (Eric Scott Woods - Avalanche Sharks, Fire Twister, Zapadlisko, Broń nowej ery).
Czy są w stanie przeciwstawić się prehistorycznym rybom?
Zobaczcie sami 8-)
W filmie można doszukiwać się nawiązań do kultowych Szczęk. Popatrzcie chociażby na sam plakat. Film się ogląda, oczywiście nagromadzenie absurdów jest gigantyczne, gra aktorów nie powala, wydaje się, że producenci nie płacili im na czas, a efekty specjalne nie powalają, ale pewnie twórcy nie wynajęli ekspertów od efektów specjalnych, a sami bawili się w ich tworzenie na komputerach.
Niemniej jest to pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów filmów o rekinach!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentujesz na własną odpowiedzialność. Ja za to nie odpowiadam. Ale jeżeli zamierzasz kogoś obrażać idź gdzieś indziej !