Serial "Odwróceni" z 2007 roku jest jednym z moich ulubionych polskich seriali kryminalnych. Oglądałem go kilka razy i zawsze mi się tak samo podobał. Zwłaszcza, że oparty był na autentycznych wydarzeniach, które miałem okazję śledzić w latach 90. W tym roku pojawiła się druga część - "Odwróceni: Ojcowie i córki" (CZYTAJ RECENZJĘ), a ja postanowiłem dodatkowo jeszcze kupić książkę powstałą na podstawie pierwszej części.
"Odwróconych" na podstawie scenariusza serialu TVN napisali: dziennikarz śledczy Piotr Pytlakowski, specjalista od zorganizowanych grup przestępczych walczących niegdyś w Polsce oraz Artur Kowalewski - scenarzysta i producent serialu.
Niestety czyta się to słabo. Nie dodali niemal nic nowego do tego co widzieliśmy w telewizji. I to co robiło spore wrażenie na szklanym ekranie, na kartach książki już nudzi. Oczywiście szybko przeczytałem, ale żadna ze scen nie podziałała na mnie jak serial. Pamiętam emocje z jakimi go oglądałem. A tu klops. I odradzam jej czytanie nawet tym, co serialu nie widzieli. Bo na pewno ich do tego nie zachęci.
Niestety to kolejne rozczarowanie książką powstałą na podstawie scenariusza. Mam nadzieję, że zapamiętam je na długo...
"Odwróconych" na podstawie scenariusza serialu TVN napisali: dziennikarz śledczy Piotr Pytlakowski, specjalista od zorganizowanych grup przestępczych walczących niegdyś w Polsce oraz Artur Kowalewski - scenarzysta i producent serialu.
Niestety czyta się to słabo. Nie dodali niemal nic nowego do tego co widzieliśmy w telewizji. I to co robiło spore wrażenie na szklanym ekranie, na kartach książki już nudzi. Oczywiście szybko przeczytałem, ale żadna ze scen nie podziałała na mnie jak serial. Pamiętam emocje z jakimi go oglądałem. A tu klops. I odradzam jej czytanie nawet tym, co serialu nie widzieli. Bo na pewno ich do tego nie zachęci.
Niestety to kolejne rozczarowanie książką powstałą na podstawie scenariusza. Mam nadzieję, że zapamiętam je na długo...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentujesz na własną odpowiedzialność. Ja za to nie odpowiadam. Ale jeżeli zamierzasz kogoś obrażać idź gdzieś indziej !