![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-r0OvHOGeaCnisS33esp3VHf7bi4rSvBRQWDGghp9ikEYsBtWNVKozhh97VfZPfC9fVX14uhGfUnEVfv6MQ8gmHyNBRJfAO-V587e5XbBYh_fmpw785_2-SbUnwd4lIcDRzV3_zVCGpNU/s1600/Supercyklon.jpg)
Rzadko jednak się zdarza, że w jakimś filmie wszystko jest beznadziejne i nie ma ani fragmentu chociaż niezłego. A w Supercyklonie tak właśnie jest. Reżyseria, scenariusz, aktorstwo, efekty specjalne. Wszystko bardzo złe!
Za ten koszmarek odpowiada podająca się za reżysera i scenarzystę Liz Adams (Zagrożenie w przestworzach, Rekiny: walka o życie).
Film opowiada, jak sam tytuł wskazuje, o supercyklonie, za którego powstanie odpowiada platforma wiertnicza, która naruszyła pokłady lawy, co spowodowało podniesienie temperatury wody o kilkadziesiąt stopni... Śmierć grozi milionom mieszkańców USA. Ekipa naukowców chce uratować ich życie.
Zdecydowanie odradzam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentujesz na własną odpowiedzialność. Ja za to nie odpowiadam. Ale jeżeli zamierzasz kogoś obrażać idź gdzieś indziej !