Aż żałuję, że nie oglądałem tego filmu w kinie. Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa (Polska 2019) to jeden z najlepszych polskich filmów sensacyjnych ostatnich lat.
Właściwie o treści nie ma co za wiele pisać. Sam tytuł mówi nam o wszystkim. To historia jednego z najgroźniejszych polskich gangsterów (Marcin Kowalczyk - Jestem Bogiem, Anatomia zła) zdobywającego władzę w świecie przestępczym, dla którego ważni są tylko: jego dziewczyna Magda (Natalia Szroeder) i przyjaciel "Walden" (Tomasz Włosok - Boże ciało, Kruk. Szepty słychać po zmroku, 1983, Jestem mordercą) oraz jego zasady: działamy po cichu, nie zabijamy dzieci i kobiet oraz szanujemy pokonanego przeciwnika.
Film pokazuje jego życie od dzieciństwa w latach 70., pierwszy bijatyk aż do... aż do finału, który mam nadzieję, że zobaczycie sami.
Fajnie narysowani bohaterowie, nienachalne poczucie humoru (sporo żartów z Masy), bardzo dobre dialogi, świetna muzyka, dobrzy aktorzy, wplątane w historię prawdziwe wydarzenia i postacie. Dobry montaż i zdjęcia, niezły dźwięk, co nie jest oczywiste w polskich filmach. Ogląda się z przyjemnością do końca, a ponad dwie godziny mijają bardzo szybko. Nawet już mi nie przeszkadzało, że ciągle (który to już rok?!) widzę, w Kowalczyku Magika z "Jestem Bogiem".
Film wyreżyserował Maciej Kawulski, a scenariusz napisał Krzysztof Gureczny.
Właściwie o treści nie ma co za wiele pisać. Sam tytuł mówi nam o wszystkim. To historia jednego z najgroźniejszych polskich gangsterów (Marcin Kowalczyk - Jestem Bogiem, Anatomia zła) zdobywającego władzę w świecie przestępczym, dla którego ważni są tylko: jego dziewczyna Magda (Natalia Szroeder) i przyjaciel "Walden" (Tomasz Włosok - Boże ciało, Kruk. Szepty słychać po zmroku, 1983, Jestem mordercą) oraz jego zasady: działamy po cichu, nie zabijamy dzieci i kobiet oraz szanujemy pokonanego przeciwnika.
Film pokazuje jego życie od dzieciństwa w latach 70., pierwszy bijatyk aż do... aż do finału, który mam nadzieję, że zobaczycie sami.
Fajnie narysowani bohaterowie, nienachalne poczucie humoru (sporo żartów z Masy), bardzo dobre dialogi, świetna muzyka, dobrzy aktorzy, wplątane w historię prawdziwe wydarzenia i postacie. Dobry montaż i zdjęcia, niezły dźwięk, co nie jest oczywiste w polskich filmach. Ogląda się z przyjemnością do końca, a ponad dwie godziny mijają bardzo szybko. Nawet już mi nie przeszkadzało, że ciągle (który to już rok?!) widzę, w Kowalczyku Magika z "Jestem Bogiem".
Film wyreżyserował Maciej Kawulski, a scenariusz napisał Krzysztof Gureczny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentujesz na własną odpowiedzialność. Ja za to nie odpowiadam. Ale jeżeli zamierzasz kogoś obrażać idź gdzieś indziej !