Jack Bauer (Kiefer Sutherland) znowu w akcji. Znowu musi ratować Stany Zjednoczone i Amerykanów, którym grożą zamachy terrorystyczne na masową skalę. Sezon piąty serialu 24 godziny (USA 2006) rozpoczyna się od zamachu na byłego prezydenta Dawida Palmera (Dennis Haysbert)...
Ten serial ma już 17 lat, ale dalej ogląda się go świetnie. Jestem wielkim fanem przygód Jacka Bauera od wielu lat, a każdy sezon serialu oglądałem, po co najmniej kilka razy. Tym razem, korzystając z tego, że produkcję tę ma w swojej ofercie Disney, mogę wrócić do oglądania i przypomnieć sobie kolejne sezony, co systematycznie robię. Za to moje płyty dvd z 24 godzinami leżą coraz bardziej zakurzone.
Odtwarzacza nie mam i pewnie już nie będę miał. Bo, po co właściwie on komu, a rezygnacja z kolekcjonowania dvd, tak jak wcześniej kaset VHS to dobra wiadomość dla środowiska naturalnego.Jack Bauer wraca w piątym sezonie do akcji, bo musi. Żyje sobie, co prawda gdzieś anonimowo z dala od CTU, udając, że został zastrzelony, ale kiedy dowiaduje się, że Palmer zostaje zabity, podobnie jak Michael Dessler (Reiko Aylesworth), a Tony Almeida (Carlos Bernard) jest ciężko rany, musi wrócić. Powoli cały świat zaczyna się dowiadywać, że Jack żyje, co stanowi dla niego śmiertelne zagrożenie, bo przecież polują na niego Chińczycy, który ambasadę w poprzednim sezonie zaatakował. Dodatkowo teraz oprócz terrorystów musi stanąć przeciwko naprawdę potężnemu człowiekowi, jednemu z najpotężniejszych na świecie...
Serial tradycyjnie świetnie nakręcony, doskonałe zdjęcia, muzyka, dźwięk i dobra gra aktorów. Naprawdę ogląda się z przyjemnością, jak zawsze zastanawiając się, jak to się dzieje, że Jack przeżywa w ciągu 24 godzin tyle, co inni nie przeżywają przez całe życie...
moja ocena: 9/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentujesz na własną odpowiedzialność. Ja za to nie odpowiadam. Ale jeżeli zamierzasz kogoś obrażać idź gdzieś indziej !