30 dni mroku - kandydat na horror roku!

Wow, naprawdę nie spodziewałem się aż tak dobrego filmu! 30 dni mroku to naprawdę kandydat na jeden z najlepszych tegorocznych horrorów (choć został nakręcony w 2007). 

Akcja filmu rozgrywa się w małym miasteczku Barrow na Alasce. Raz do roku na 30 dni zapada tam noc. Noc, która trwa 30 dni - czy może być coś lepszego dla wampirów? Wampiry przygotowują się dobrze do tej nocy, pomaga im zresztą żywy człowiek. Odcina dostawy prądu, zabija psy, niszczy śmigłowiec - niweczy wszelkie możliwe szanse na ucieczkę, ukrycie się. Po prostu na przeżycie.

Oczywiście znajdzie się grupa ludzi, którzy pod przywództwem szeryfa (Josh Hertneth znany m.in. z Helloween Resurrection, Helloween 20 lat później, Oni czy Sin City) próbują się uratować. A szanse wydają się marne. Przed nimi 30 dni, szalejące wampiry i coraz mniej miejsc do ukrycia...
Trzeba przyznać, że twórcy tego filmu (który powstał na podstawie komiksu) odwalili kawał dobrej roboty, obdarzając nawet wampiry własnym językiem. Świetne sceny z pustego, ogarniętego śnieżyca miasteczka, którym idą wampiry robi wielkie wrażenie. Twórcy filmu nie cofają się przed niczym. Jeżeli dziecko zamieni się w wampira to trzeba mu odciąć głowę. A kto ma odrąbać kilkuletniej dziewczynce siekierą głowę? Najmłodszy z tych, którzy próbują się ocalić. I tak ochy i achy mógłbym kontynuować jeszcze długo. Czym prędzej idźcie do kina, obejrzyjcie póki jeszcze grają!




Tymczasem już jest zapowiadana kontynuacja tego filmu, która wyjdzie od razu na dvd.

30 Days of Night Nowa Zelandia/USA 2007
113 min.
reżyseria: David Slade
scenariusz: Stuart Beattie, Brian Nelson
obsada: Josh Hartnett, Ben Foster, Melissa George, Danny Huston, Craig Hall, Manu Bennett, John Rawls