Bumblebee (Chiny, USA 2018) to film, który mogą oglądać także widzowie młodsi niż widownia Transformersów. I dobrze się bawić. Film opowiada o jednym z autobotów, który ucieka z Cybertronu i dociera na Ziemię. Tam poznaje 18-letnią Charlie...
Bumblebee ukrywa się pod postacią żółtego garbusa w pewnym małym warsztacie działających na potężnym złomowisku. Tam właśnie znajduje go cierpiąca po śmierci ojca Charlie (Hailee Steinfeld - Gra Endera). Bumblebee musi się ukrywać, bo ścigają go Deceptikony. Dziewczyna szybko orientuje się, że jej samochód, nie jest tylko zwykłym autem. Szuka go także wojsko...
Akcja toczy się w latach 80. (dokładnie w 1987 roku), co jest modne w filmach produkowanych w ostatnich latach (na bazie sukcesu serialu Stranger Things?), bardzo fajna muzyka, Charlie słucha punkowych i alternatywnych zespołów, m.in. The Smith i Damned, a jej przyjaciel Memo (Jorge Lendeborg Jr - Spider-Man: Homecoming, Spider-Man: daleko od domu, Alita: Battle Angel) ma w swoim pokoju plakat m.in. kultowego filmu Johna Carpentera "The Thing". Film jest łatwiejszy w oglądaniu od Transformersów, mniej jest scen walk, łatwiej też się zaprzyjaźnić z bohaterami. W Bumblebee jest coś z człowieka. Na przykład komunikuje się z Charlie za pomocą fragmentów słów piosenek.
Film wyreżyserował Travis Knight, a scenariusz napisała Christina Hodson (Ptaki nocy). Polecam - świetny do oglądania z dzieciakami.
Bumblebee ukrywa się pod postacią żółtego garbusa w pewnym małym warsztacie działających na potężnym złomowisku. Tam właśnie znajduje go cierpiąca po śmierci ojca Charlie (Hailee Steinfeld - Gra Endera). Bumblebee musi się ukrywać, bo ścigają go Deceptikony. Dziewczyna szybko orientuje się, że jej samochód, nie jest tylko zwykłym autem. Szuka go także wojsko...
Akcja toczy się w latach 80. (dokładnie w 1987 roku), co jest modne w filmach produkowanych w ostatnich latach (na bazie sukcesu serialu Stranger Things?), bardzo fajna muzyka, Charlie słucha punkowych i alternatywnych zespołów, m.in. The Smith i Damned, a jej przyjaciel Memo (Jorge Lendeborg Jr - Spider-Man: Homecoming, Spider-Man: daleko od domu, Alita: Battle Angel) ma w swoim pokoju plakat m.in. kultowego filmu Johna Carpentera "The Thing". Film jest łatwiejszy w oglądaniu od Transformersów, mniej jest scen walk, łatwiej też się zaprzyjaźnić z bohaterami. W Bumblebee jest coś z człowieka. Na przykład komunikuje się z Charlie za pomocą fragmentów słów piosenek.
Film wyreżyserował Travis Knight, a scenariusz napisała Christina Hodson (Ptaki nocy). Polecam - świetny do oglądania z dzieciakami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentujesz na własną odpowiedzialność. Ja za to nie odpowiadam. Ale jeżeli zamierzasz kogoś obrażać idź gdzieś indziej !