piątek, 31 maja 2019

Gra Endera: Dzieci kontra kosmici

Aż dziw, że ten film mi umknął i zobaczyłem go dopiero sześć lat po premierze. Gra Endera (Ender's Game USA 2013) to naprawdę niezła produkcja. Trudno było oczekiwać, że dorówna książce, bo to jednak kultowa pozycja. 

Pamiętam książkę Orsona Scotta Carda. Czytałem ją jakoś na przełomie lat 80 i 90. XX wieku. Zrobiła na mnie wtedy wielkie wrażenie. Teraz po latach obejrzałem ekranizację w reżyserii Gavina Hooda (X Men: Geneza - Wolverine) i zrobiła na mnie niezłe wrażenie i zachęciła do sięgnięcia do książki po raz kolejny. Niestety podczas którejś z przeprowadzek we Wrocławiu oddałem ją wraz z całą kolekcją książek science fiction, ale z przyjemnością ją kupię.  


Akcja filmu toczy się w 2070 roku. Ziemia jeszcze pamięta atak kosmitów sprzed 40 lat, który mało co nie skończył się zagłada ludzkości. Dlatego teraz przygotowuje się do ewentualnego powrotu najeźdźców, aby nie być zaskoczonym i odeprzeć skutecznie kolejny atak. Ale tak naprawdę skuteczniejszy od obrony jest atak. Więc wojskowi, pod wodzą pułkownika Hyruma Graffa (Harrison Ford - Kowboje i kosmici, cykl Gwiezdne wojny, Opętani, Blade Runner, Blade Runner 2049), decydują się na uderzenie wyprzedzające na szykujących się do agresji kosmicznych robali. Do ataku przygotowywani są młodzi ludzie, bo wojsko uznało, że najlepiej postawić na młodych zdolnych. Wśród szkolących się zdecydowanie wyróżnia się Ender (Asa ButterfieldSex Education, Osobliwy dom pani Peregrine, Między nami kosmos, Wilkołak). Musi przejść wiele testów, w tym naprawdę bardzo ciężkich, brutalnych, aby wojskowi mogli się przekonać czy może poprowadzić atak...

Okazuje się jednak, że jest najlepszy, a czas szybko się kończy... Tymczasem Ender sam nie jest przekonany czy nadaje się do tej roli.



Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga