środa, 15 października 2025

"Lęk pierwotny": gdy prawda staje się narzędziem zbrodni

Są thrillery, które ogląda się jak telewizyjne procesy sądowe — z zaciekawieniem, ale bez emocji. I są takie, po których długo nie można dojść do siebie. "Lęk pierwotny" (USA 1996) Gregory’ego Hoblita należy zdecydowanie do tej drugiej kategorii. To film, który przypomniał widzom, że kino prawnicze potrafi być nie tylko inteligentne, ale i niebezpiecznie wciągające.

Richard Gere — w roli adwokata Martina Vaila — pokazuje tu najlepsze, co ma w repertuarze: chłód, urok i moralne rozdarcie. Vail to gwiazda chicagowskiej palestry, cyniczny obrońca, który lubi błyszczeć w mediach. Kiedy podejmuje się obrony młodego ministranta oskarżonego o brutalne morderstwo arcybiskupa, wydaje się, że to kolejna sprawa z cyklu "sława za wszelką cenę". Ale wraz z rozwojem procesu wszystko zaczyna się rozsypywać jak dom z kart.

Edward Norton — tu po raz pierwszy na ekranie — stworzył rolę, o której mówiło się miesiącami. Jego Aaron Stampler, nieśmiały chłopak z jąkaniem i twarzą anioła, okazuje się aktorem w tej samej lidze, co Gere. Sceny, w których z udręczonego chłopca przeistacza się w cynicznego manipulatora, są dziś kultowe. Nieprzypadkowo Norton został za ten występ nominowany do Oscara i natychmiast wskoczył do pierwszej ligi amerykańskich aktorów.

Hoblit, wcześniej reżyser telewizyjnych odcinków NYPD Blue, prowadzi narrację z chirurgiczną precyzją. Kamera nie epatuje przemocą, ale skupia się na detalach: spojrzeniach, gestach, ciszy. Muzyka Jamesa Newtona Howarda tworzy napięcie, które nie wybucha – ono pulsuje, jak strach pod skórą.

Ten film to kwintesencja stylu lat 90. – eleganckie garnitury, dym papierosowy, zimne światło sali sądowej i moralne dylematy zamiast pościgów. A jednocześnie to historia o pysze, która oślepia. Gere gra adwokata, który sądzi, że potrafi kontrolować każdą sytuację, ale prawda wymyka mu się z rąk – bo prawda w Lęku pierwotnym jest bronią.

Nie zdradzę finału, bo jeśli ktoś jeszcze nie widział tego filmu, zasługuje na ten moment – ten pierwotny lęk właśnie. Dość powiedzieć, że to jeden z najlepiej rozegranych twistów w historii thrillera prawniczego.

🎞️ Twórcy i obsada:
Reżyseria: Gregory Hoblit
Scenariusz: Steve Shagan, Ann Biderman (na podstawie powieści Williama Diehla)
Występują: Richard Gere, Edward Norton, Laura Linney, John Mahoney, Frances McDormand
Muzyka: James Newton Howard


 

Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga