piątek, 6 maja 2022

Kino familijne: Kosmiczny mecz: Nowa era

To kolejny film, który moje Dzieciaki chciały zobaczyć w kinie. I akurat produkcji Kosmiczny mecz: Nowa era (Space Jam: A New Legacy USA 2021) seans na dużym ekranie dobrze by zrobił. Nie było źle, ale ten film to głównie efekty specjalne. 

Film Malcolma D. Lee (Straszny film 5) stworzono właściwie chyba tylko po to, by słynny koszykarz NBA LeBron James zagrał siebie samego. No cóż - scenarzyści Tony Rettenmaier i Keenan Coogler pozwolili mu na to, wymyślając historię o słynnym koszykarzu, który nie bardzo może się dogadać ze swoim synem (Cedric Joe), ale ostatecznie musi stanąć do walki o rodzinę z demoniczną sztuczną inteligencją nazywaną Al G. Rhythm (Don Cheadle - cykl Iron Man, cykl Avengers, Doktor Strange, Kapitan Ameryka: wojna bohaterów, Misja na Marsa, Wulkan, Człowiek meteor).

Ta A.I., powstała w serwerach wielkiej wytwórni filmowej Warner Bros, chce stworzyć nowy cykl filmów z LeBronem, jednak kiedy ten się nie zgadza, porywa koszykarza i jego syna do wirtualnego świata,w  którym wyzywa go na pojedynek. James w towarzystwie bohaterów hollywoodzkich animacji ma się zmierzyć z drużyną stworzoną przez swojego syna, który co prawda do koszykówki się nie garnie, ale stworzył świetną grę komputerową o basketballu...

Dzieciakom może i mógł się ten film spodobać, mnie raziły toporne dowcipy, brak jakiegoś powiązania z Kosmicznym meczem sprzed lat, w którym wystąpił Michael Jordan. No ale cóż... Wszak to do dzieciaków ten film jest kierowany, dlatego mamy wśród bohaterów: Królika Bugsa, King Konga, klauna Pennywise, większość superbohaterów z Supermanem i Batmanem na czele, a nawet uczestników "Gry o tron". Tak, tak, nie mylicie się - niemal wszystkich związanych z HBO Max. Być może o promocje tej stacji chodziło? No ale to i tak sprawy dorosłych, ważne, jeżeli zdecydujecie się na obejrzenie tego filmu, by Wasze dzieci dobrze się bawiły! 

Moja ocena: 5/10


 

 

Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga