wtorek, 30 lipca 2024

Postapokaliptyczny świat w HBO: The Last of Us

Jakoś umknął mi ten serial wcześnie, ale urlop był dobrą okazją do obejrzenia The Last of Us (USA, Kanada 2023). Kiedy dzieciaki szły spać, ja w domku przy hiszpańskiej plaży w maleńkim Xeraco przenosiłem się w postapokaliptystyczny świat. 

14-letnia dziewczyna może być jedyną szansą ludzkości zdziesiątkowanej dwadzieścia lat wcześniej przez zabójczy grzyb, który powoduje, że zmarli zamieniają się w zombie połączone grzybnią (?), przez co mogą działać w skoordynowany sposób. Są więc jeszcze bardziej niebezpieczni niż zwykłe nieumarlaki.

Dziewczyna na zlecenie ruchu oporu, działającemu przeciwko wojskowemu rządowi, ma zostać przeprowadzona przez przemytnika przez niemal całe USA. Joel Miller (Pedro Pascal) jest początkowo sceptycznie nastawiony, jednak później zrobi wszystko żeby uratować Ellie (Bella Ramsey) przed śmiercią. Dziewczynka została ugryziona, ale nie została zarażona, stąd nadzieja, że dzięki niej uda się uzyskać szczepionkę. Mężczyzna wciąż żyje w traumie, bo w pierwszym odcinku nie udaje mu się uratować przed śmiercią swojej własnej córki (Nico Parker)...

Opis brzmi mocno naiwnie, ale serial powstał na podstawie słynnej gry komputerowej studia Naughty Dog, więc nic w tym dziwnego. Ważne, że twórcom udało się stworzyć naprawdę bardzo dobrą opowieść, trzymającą w napięciu aż do końca ostatniego, dziewiątego odcinka. B. dobre zdjęcia, scenografia, muzyka, aktorstwo i wciągający scenariusz. Polecam! 




Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga