Powiem Wam szczerze, że szału nie ma. Ta książka to szereg rozmów przeprowadzonych w latach 1989-2003 przez wielkiego fana muzyki Mano Negry i Manu Chao. Dotyczą nie tylko ich twórczości, ale także spraw społecznych, kulturowych, a nawet polityki. Francuski artysta, od lat mieszkający w Barcelonie, nie kryje swoich sympatii alterglobalistycznych, krytykuje politykę USA oraz zwraca uwagę na szereg konfliktów toczących się na całym świecie, a nie znajdujących się na pierwszych stronach gazet. Opowiada też oczywiście o swojej wspaniałej muzyce.
Tak jak już wspominałem książka nie jest jakąś wspaniałą pozycją, nie wciąga zbyt mocno, ale na pewno uzupełnia wiedzę o Manu. Możecie się dowiedzieć m.in. o jego młodości, dlaczego nie zdecydował się na handel narkotykami i wstąpił na krótko do Młodzieżowej Organizacji Komunistycznej. Jest wiele świetnych opowieści o jego koncertach w odległych krajach, o spontanicznych występach w barach i na ulicach oraz wspaniałych muzykach mu towarzyszących. Dowiecie się też jak ważną dla Manu Chao osobą był Joe Strummer, ale także Bob Marley.
Na pewno warto tej książki poszukać i przeczytać, jeśli jesteście fanami Manu Chao.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz