Dobrze sobie przypomnieć klasyczne polskie filmy. Często wciągają mnie bardziej niż współczesne produkcje. Chociaż też czasami przynudzają, jak było w przypadku Krzyżaków (Polska 1960), który trwał ponad 160 min. Po skróceniu na pewno otrzymalibyśmy o wiele bardziej dynamiczną, wciągającą opowieść.
Żebyście nie zrozumieli mnie źle. To nie oznacza, że nie podoba mi się film Aleksandra Forda, który liczy już ponad 60 lat! Jest to klasyczna opowieść historyczna, z wątkiem romansu, która powstała na podstawie powieści Henryka Sienkiewicza. Opowiada o konflikcie polsko-krzyżackim, zakończonym wielką, zwycięską bitwą pod Grunwaldem z 1410 roku. Zdecydowanie warto zobaczyć, chociaż chyba nie polecam na jeden raz.
Była to jedna z pierwszych wielkich polskich superprodukcji. Wówczas w taki film musiały być zaangażowane władze państwowe, Polska była wtedy państwem komunistycznym. W produkcję było zaangażowanych około tysiąca statystów, a sceny z kulminacyjnej bitwy robią wrażenie do dzisiaj! Do produkcji wynajęto prawie 350 koni.
Film nakręcone w kolorze, co wówczas nie było takie oczywiste. Krzyżacy okazali się najbardziej dochodowym filmem o największej oglądalności w historii polskiej kinematografii. Został nagrodzony Złotą Kaczką dla najlepszego filmu polskiego. Był polskim kandydatem do Oscara.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz