piątek, 25 października 2019

Halloween 2: co jeszcze wydarzyło się feralnej nocy...

Pierwsza część cyklu Halloween (czytaj recenzję) cieszyła się sporą popularnością, nic więc dziwnego, że nakręcono trzy lata później kontynuację (Halloween 2 USA 1981). Ciekawe, że ta kontynuacja to po prostu ciąg dalszy wydarzeń z pierwszej części. 

Akcja rozpoczyna się tam, gdzie się skończyła w pierwszej części. Szybko więc okazuje się, że Michael Myers (Dick Warlock - Spider-Man, Otchłań, Kosmiczne jaja, Trzęsienie ziemi, Halloween 3, Podpalaczka, Dyniogłowy, Władca zwierząt 2, Człowiek rakieta) nadal żyje i zamierza zabić Laurie Strode (Jamie Lee Curtis - Halloween, Halloween: Powrót, Wirus, Mgła, Bal Maturalny, Halloween: 20 lat później). Czy to mu się uda?
I dlaczego szuka młodej kobiety? Laurie kompletnie nie orientuje się dlaczego Myers chce ją zabić. Akcja przenosi się do szpitala, gdzie Laurie trafia. Znowu na pomoc ruszy jej opiekujący się wcześniej zabójcą lekarz psychiatra doktor Loomis (Donald Pleasence - Oko diabła, Fantastyczna podróż, Matnia, THX, Linia śmierci, Dr Jekyll i Mr Hyde, Opowieści zza grobów, Mutacje, Halloween, Halloween 4, Halloween 5, Halloween 6, Drakula, Klub potworów, Ucieczka z Nowego Jorku, Alone in the dark, Klątwa zaginionego świata, Into the Darkness, Django 2, Książe ciemności, Nosferatu w Wenecji, Upiorny dom, Zagłada domu Usherów, Pogrzebani żywcem). Wraz z policją medyk przeszukuje miasto...


Film wyreżyserował Rick Rosenthal (Dark Room, Halloween: Powrót, Ptaki 2, Buffy: postrach wampirów, Witchblade, Tajemnice Smallville, Flash Gordon, Piękna i Bestia), a scenariusz napisali: reżyser pierwszej części John Carpenter (Atak na Posterunek 13, Mgła, Ucieczka z Nowego Jorku, Christine, Książę Ciemności, Oni żyją, Wioska Przeklętych, Coś, Halloween,  Łowcy Wampirów, Duchy Marsa, Oddział czy w Paszczy szaleństwa, Cigarette Burns, Obrońcy życia) i scenarzystka pierwszej części Debra Hill (Mgła, Halloween, Ucieczka z Los Angeles).

Film nie robi już takiego wrażenia jak pierwsza część, ale mimo to, nawet po latach ogląda się go z przyjemnością. Jest (co ważne!!) klimat, jest dobra muzyka i mroczna postać Myersa. Nie ma za bardzo logiki, ale jak już to wiele razy pisałem - w horrorach, nie do końca jej oczekuję. Szkoda, że za kontynuację nie zabrał się reżyser pierwszej części - mistrz horroru - John Carpenter. No ale nic dziwnego, że nie chciał on wchodzić po raz drugi do tej samej rzeki... Na reżysera wybrał za to niedoświadczonego Rosenthala, który moim zdaniem całkiem nieźle się wywiązał z tej roli.

A już wkrótce recenzja trzeciej części cyklu Halloween.



Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga