Pokazywanie postów oznaczonych etykietą horror. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą horror. Pokaż wszystkie posty

środa, 10 grudnia 2025

Pięć koszmarnych nocy 2 – kiedy horror zaczyna się już w rzędzie kinowym

Są takie seanse, po których człowiek wychodzi z kina z dwiema myślami naraz: "dobrze, że poszliśmy” i "cholera, może jednak było za wcześnie?”. Tak właśnie miałem po filmie "Pięć koszmarnych nocy 2” (Five Nights at Freddy’s 2 USA 2025), które obejrzałem z córką Alą. To ona naciskała, ja próbowałem hamować – ale w końcu tradycja jest tradycją: jeśli dziecko wyciąga cię na horror, to idziesz, choćbyś wiedział, że później czeka cię nocny patrol korytarza.

To, co mnie naprawdę przeraziło, pojawiło się jednak zanim na ekranie ożyły animatroniki. Trafiliśmy na typa, który przez cały film telepał nogą jak stary agregat prądotwórczy.

wtorek, 2 grudnia 2025

Ciche miejsce wraca do początku. I robi to głośniej, niż myślisz

Kiedy oglądam film z uniwersum "Cichego miejsca", zawsze mam wrażenie, że to nie jest zwykły seans, tylko sprawdzian naszej odporności na… ciszę. "Ciche miejsce. Dzień pierwszy" (A Quiet Place: Day One USA 2024) działa pod tym względem jeszcze mocniej niż poprzednie części. Tym razem perspektywa jest totalnie ludzka: żadnego radzenia sobie po latach, żadnych fortec na farmach. Tu dostajemy ten najgorszy moment – początek, kiedy nikt jeszcze nie wierzy w to, co widzi, a odgłosy miasta stają się gwoździami do trumny.

sobota, 22 listopada 2025

Polski home invasion z krwi i kości: "13 dni do wakacji”

"13 dni do wakacji" to kolejny dowód na to, że Bartosz M. Kowalski wie, jak kręcić polski horror, który działa na widza nie przez metafizyczne kombinacje, tylko przez czyste, podszyte realizmem napięcie. Tym razem reżyser wrzuca grupę nastolatków do nowoczesnego domu, gdzie impreza zaczyna się jak milion innych, ale kończy jak koszmar na sterydach. 

System bezpieczeństwa przejęty przez mordercę, zablokowane drzwi i okna, sprzęty domowe zamieniające się w narzędzia terroru - technologia, która miała chronić, nagle sprzymierza się ze złem. To współczesny home invasion, pierwszy tak zrealizowany w Polsce, i jako gatunkowy eksperyment wypada naprawdę przekonująco.

poniedziałek, 10 listopada 2025

Koszmar z małego miasteczka: Plazma (Blob zabójca) po latach

W warszawskim kinie Iluzjon ten film działa dziś lepiej niż w czasach VHS, z których go pamiętam. Chuck Russell, zanim zrobił "Koszmar z ulicy Wiązów 3” i "Maskę”, dał nam coś, co w latach 80. mogło uchodzić za horror klasy B, a dziś ogląda się jak perfekcyjnie zrobione kino grozy z ambicją i charakterem. Amerykański The Blob z 1988 roku to remake filmu z 1958, ale – jak mało który remake – przewyższa oryginał pod każdym względem.

To nie jest tylko potwór z galaretowatej masy z kosmosu. To świetnie skonstruowany thriller o małym amerykańskim miasteczku, które staje się ofiarą nie tyle pozaziemskiej plagi, co własnej ufności wobec władzy. Russell i scenarzysta Frank Darabont (późniejszy autor "Skazanych na Shawshank") wplatają w tę historię ostrą krytykę militaryzmu i tajnych eksperymentów rządowych – typowy duch końca zimnej wojny.

wtorek, 4 listopada 2025

"Zniknięcia" - horror dla dorosłych, nie dla dzieci

Zniknięcia (Weapons USA 2025) to film Zacha Creggera, który łączy horror, thriller i czarną komedię w sposób nieoczywisty. Reżyser, znany z "Barbarzyńców", ponownie balansuje między grozą a groteską. 

Akcja rozgrywa się w miasteczku Maybrook w Pensylwanii, gdzie pewnej nocy siedemnaścioro uczniów tej samej klasy znika jednocześnie - zostaje tylko jeden. Nauczycielka i mieszkańcy społeczności muszą zmierzyć się z tajemnicą, lękiem i własnymi warstwami winy. Film jest długi - trwa 128 minut. W obsadzie m.in. Julia Garner, Josh Brolin, Alden Ehrenreich - nazwiska, które przyciągają uwagę i gwarantują solidne wykonanie. 

wtorek, 28 października 2025

"Harry Angel” – diabeł tkwi w szczegółach (i w Mickeym Rourke’u)

Są takie seanse, które po latach wracają do człowieka z mocą dobrze wymierzonego ciosu. Tak właśnie miałem, gdy ostatnio w warszawskiej Kinotece zobaczyłem na dużym ekranie "Harry’ego Angela" (Angel Heart Kanada, USA, Wielka Brytania 1987). Nie telewizor, nie laptop – kino. Mrok sali, dym na ekranie, pulsujący jazz i ten lepki klimat Nowego Orleanu, w którym zło czai się nie za rogiem, ale w samym człowieku.

Alan Parker (reżyser m.in. Midnight Express i Mississippi w ogniu) stworzył w 1987 roku film, który nie starzeje się ani o dzień. To połączenie noir, horroru psychologicznego i metafizycznego thrillera. A jego największym atutem – Mickey Rourke, wtedy u szczytu formy, jeszcze przed auto-destrukcyjną fazą kariery.

poniedziałek, 27 października 2025

Zło którego możesz uniknąć dzięki sznurowi. Rencenzja filmu "Nie oddalaj się"

Pisałem już na blogu Horrorowisko o filmach, które zostają ze mną na dłużej - takich, które siedzą w pamięci nie tylko jako zestaw jump-scare’ów, ale jako świadectwo niepokoju, który nie chce odejść. I właśnie dlatego podchodziłem do "Nie oddalaj się" (Never Let Go USA 2024) z mieszanymi uczuciami: z jednej strony – bo Aja to reżyser, który potrafił mnie kiedyś poruszyć; z drugiej – bo współczesne kino grozy rzadko dotrzymuje kroku wspaniałym filmom sprzed laty. 

Film opowiada historię matki (w roli głównej Halle Berry), mieszkającej samotnie w leśnej chatce z dwoma synami. Według niej, zło opanowało świat poza ich schronieniem - a rodzinę chroni jedynie ścisła więź: chłopcy muszą być stale przywiązani liny do domu i nie mogą się oddalić. Gdy jednak jeden z synów zaczyna kwestionować prawdziwość zagrożenia, system bezpieczeństwa się sypie. 

piątek, 26 września 2025

Obecność 4: Ostatnie namaszczenie – ostatni rozdział demonicznej historii

Czwarta część serii Obecność wieńczy sagę Warrenów w sposób satysfakcjonujący, nawet jeśli niepozbawiony wad. Akcja przenosi nas do lat 80., gdzie Ed i Lorraine Warrenowie (Patrick Wilson i Vera Farmiga) zajmują się sprawą rodziny Smurl – jednym z najbardziej głośnych przypadków nawiedzeń w historii ich działalności. Fabuła łączy dramatyczne losy zwyczajnych ludzi z osobistymi zmaganiami samych badaczy, co dodaje filmowi emocjonalnego ciężaru.

czwartek, 4 września 2025

"Egzorcysta” – sezon 2. Walka o dusze, walka o Kościół

Są seriale, które z biegiem czasu tracą siłę rażenia, a są takie, które z odcinka na odcinek dokładają kolejne cegiełki do piekielnej układanki. "Egzorcysta" w drugim sezonie (The Exorcist season 2) zdecydowanie należy do tej drugiej kategorii. Atmosfera grozy, która była największą siłą pierwszej serii, tutaj nie słabnie! 

Historia przenosi nas w świat, w którym siły zła nie ograniczają się już do opętanych jednostek. Teraz stawką jest sam Watykan – centrum Kościoła, którego mury zaczynają pękać pod naporem demonów. Egzorcyści są eliminowani, a duchowni zmagają się nie tylko z własnymi wątpliwościami, ale przede wszystkim z przeciwnikiem, którego metody są bezlitosne i podstępne. Dwaj główni bohaterowie – ojciec Tomas Ortega (Alfonso Herrera) i ojciec Marcus Keane (Ben Daniels) – stają w obliczu największego wyzwania w swoim życiu. To już nie walka o jedną duszę, ale o przyszłość całej wspólnoty.

Scenariusz drugiego sezonu robi wrażenie – twórcy nie bali się postawić pytań o to, czym tak naprawdę jest zło, gdzie zaczyna się granica ludzkiej wiary i ile można poświęcić w imię ratowania innych. Nie ma tu miejsca na "straszenie dla straszenia” – napięcie budowane jest konsekwentnie, a fabuła zaskakuje wielokrotnie. To nie tylko horror, ale też pełnokrwisty thriller psychologiczny.

Warto przypomnieć, że serial Egzorcysta nie jest prostą adaptacją kultowego filmu Williama Friedkina z 1973 roku, lecz inspirowany jest książką Egzorcysta autorstwa Williama Petera Blatty’ego (1971). To właśnie z powieści wyrasta klimat tej produkcji – mroczny, egzystencjalny, zadziwiająco współczesny mimo upływu lat.

Na szczególną uwagę zasługuje obsada. Alfonso Herrera i Ben Daniels tworzą znakomity duet – ich relacja jest pełna napięć, ale i cichego zrozumienia. W rolach drugoplanowych świetnie wypadają John Cho oraz Zuleikha Robinson, dodając opowieści nowych odcieni. Za sterami produkcji stoją Jeremy Slater (twórca serialu) i Sean Crouch (showrunner drugiego sezonu), którzy potrafią wpleść w historię elementy klasycznego horroru i jednocześnie nadać jej współczesny rys.

Dla mnie Egzorcysta to pozycja obowiązkowa wśród seriali grozy. Pisałem już o wielu filmach o egzorcyzmach – od klasyków po mniej znane produkcje – i muszę przyznać, że mało która produkcja telewizyjna tak dobrze oddaje duszny, pełen grozy klimat starcia z niewidzialnym wrogiem. W drugim sezonie atmosfera nie tylko nie słabnie – ona wręcz przytłacza, jakby sama była jednym z bohaterów.

Jeśli ktoś szuka mocnych wrażeń, inteligentnie napisanej fabuły i grozy, która nie znika z głowy jeszcze długo po seansie – Egzorcysta (sezon 2) jest dokładnie tym, czego trzeba. To serial, który nie tylko rozwija uniwersum jednego z najważniejszych horrorów w historii, ale też udowadnia, że opowieść o walce dobra ze złem wciąż może być opowiedziana świeżo i przejmująco.

 


poniedziałek, 11 sierpnia 2025

"Oszukać przeznaczenie – więzy krwi”: kiedy seria powinna już umrzeć

Oszukać przeznaczenie – więzy krwi (Final Destination: Bloodlines USA, Kanada 2025) to dla mnie trochę jak spotkanie po latach z dawnym znajomym, z którym kiedyś przeżyło się coś niezwykłego… a teraz okazuje się, że już kompletnie nie macie o czym rozmawiać.

Byłem fanem pierwszych dwóch części. Pierwsza – świeża, pomysłowa, z kapitalnym otwarciem w samolocie – wciągnęła mnie w ten świat przewrotnej gry z losem. Druga – jeszcze mocniejsza w scenach śmierci, z kultowym karambolem na autostradzie, do dziś robiącym wrażenie.

piątek, 8 sierpnia 2025

"Nie otwieraj" — horror, który zapomniał być straszny

Zdarzają się filmy, które nie są złe — są po prostu… niepotrzebne. Nie otwieraj: Cellar Door (2024, USA) to właśnie taki przypadek. Horror, który przez cały seans próbuje wmówić widzowi, że ma coś do powiedzenia, podczas gdy jego jedyną ambicją wydaje się być odklepanie klisz z katalogu "straszymy po kosztach”. 

Para młodych ludzi, po osobistej tragedii, przeprowadza się do przestronnego domu pod miastem. Nowi właściciele dostają "dom marzeń”, ale z jednym dziwnym warunkiem — piwnica musi pozostać zamknięta. W miarę jak para próbuje poukładać życie na nowo, na powierzchnię wychodzą sekrety, napięcia i wydarzenia, które wystawiają ich relację oraz moralne wybory na próbę. 

środa, 16 lipca 2025

Grzesznicy – horror o rasizmie, który zostawia ślad głębszy niż kły

Są filmy, które tylko straszą, i są takie, które nie pozwalają przestać myśleć. Grzesznicy Ryana Cooglera należą zdecydowanie do tej drugiej kategorii. To nie tylko jeden z najlepszych horrorów 2025 roku, ale też produkcja, która zrywa ze schematami, gra na emocjach i buduje nowy kanon opowieści grozy – z krwi, bluesa i historii.

Akcja toczy się w 1932 roku w stanie Mississippi. Dwaj bracia bliźniacy, Stack i Smoke (obie role brawurowo gra Michael B. Jordan), wracają do rodzinnego miasteczka, by otworzyć klub nocny – miejsce spotkań, muzyki i tańca. Ale budynek, który kupują, nie jest "dobry", jest zabarwiony złymi emocjami. Obiekt sprzedaje im członek KKK. Przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. A zło – przyjmuje bardzo konkretną formę.

wtorek, 8 lipca 2025

Terrifier 3: granice są po to, żeby je zalać krwią?

Mikołajkowy wieczór. Migoczące lampki, dzieciaki w piżamkach, kolędy w tle – i Klaun Art, który rozwala komuś twarz tak, że słychać chrupnięcie aż na widowni. Tak, Damien Leone znowu to zrobił. A nawet: przebił samego siebie. Tylko pytanie brzmi: czy to wciąż horror, czy już tylko demonstracja bezwstydnego sadyzmu? Klaun Art powraca… i tym razem jest jeszcze bardziej świętokradczy

Terrifier 3 (USA, 2024) to film, który formalnie kontynuuje historię z części drugiej – ale robi to na zasadach snu, sennego koszmaru, gdzie logika idzie na urlop, a brutalność pracuje na pełen etat.

piątek, 27 czerwca 2025

Najbardziej osobista apokalipsa. 28 lat później jako dramat rodzinny

Nie wiem, jak długo jeszcze kino gatunkowe będzie w stanie mówić do mnie tak bezpośrednio. Ale "28 lat później" (28 Years Later Wielka Brytania, USA 2025) mówi. Z krwią, z gniewem, z bólem. Wciąga jak apokaliptyczny sen, który kończy się zbyt późno.

Na tle dwóch poprzednich części – znakomitych 28 dni później i mocnego 28 tygodni później, który recenzowałem swego czasu na Horrorowisku – trzecia część to najbardziej osobista opowieść w całej trylogii.

środa, 11 czerwca 2025

Rytuał: Al Pacino jako egzorcysta. "Takich egzorcystów nam trzeba"

Już w piątek 13 czerwca premiera nowego horroru z Alem Pacino. Miałem okazję uczestniczyć w pokazie prasowym zorganizowanym przez Kino Świat i powiem Wam, że to kawał solidnego kina grozy. Rytuał (The Ritual USA 2025) opowiada nam historię opętania w latach 20. XX wieku w USA 45-letniej kobiety (Abigail Cowen) i odprawionym na niej egzorcyzmie. 

Nie jest to kolejny horror o opętaniu w stylu tańszych produkcji z uniwersum "Obecności". "Rytuał" to film poważny, refleksyjny i zaskakująco skromnie opowiedziany, jak na produkcję z 85-letnim już Alem Pacino w głównej roli. I dobrze, bo właśnie ta powściągliwość daje mu siłę.

piątek, 9 maja 2025

Troma znów szokuje: Toksyczny Mściciel 4 w Kinotece

Wczorajszy wieczór w warszawskiej Kinotece to była prawdziwa jazda bez trzymanki! Cykl "Najlepsze z Najgorszych” wrócił z przytupem, a ja miałem (nie)przyjemność zanurzyć się w toksycznym szaleństwie "Obywatela Toxie: Toksycznego Mściciela 4” (Citizen Toxie: The Toxic Avenger IV USA 2000). Seans otworzyła Monika ze Splat!FilmFest, która mimo choroby dała z siebie wszystko, wprowadzając nas w świat Tromy z pasją i humorem. Szacun, Monika, ale pamiętaj - zdrowie najważniejsze.

poniedziałek, 31 marca 2025

Małpa z bębenkiem, czyli krwawy kabaret Perkinsa

Kiedy usłyszałem, że Osgood Perkins bierze na warsztat opowiadanie Stephena Kinga, byłem zaintrygowany. Po świetnym, niepokojącym Kodzie zła, zastanawiałem się, co tym razem zaserwuje nam ten reżyser. "Małpa" (The Monkey USA 2025) okazała się jednak zupełnie inną bestią – i to dosłownie. Jeśli spodziewacie się typowego kingowskiego horroru, pełnego mroku, napięcia i egzystencjalnej grozy, to możecie być zaskoczeni. Ja byłem – ale w pozytywnym sensie. 

Fabuła jest prosta, wręcz archetypiczna: bliźniacy Hal i Bill (obaj grani przez Theo Jamesa) znajdują na strychu zabawkową małpę z bębenkiem, która należała do ich ojca...

czwartek, 27 marca 2025

Koszmar z ulicy Wiązowej. Mój pierwszy raz na ekranie kina!

W poniedziałek wybrałem się do warszawskiej Kinoteki, miejsca, które jak mało które w tym mieście (poza Iluzjonem) oddycha kinem w starym, dobrym stylu. I co? Zasiadłem w fotelu, zgasły światła, a na ekranie pojawił się "Koszmar z ulicy Wiązów" – ten pierwszy, klasyczny, z 1984 roku, w reżyserii Wesa Cravena. I powiem wam jedno: to jest film, który się nie starzeje! 

Już od pierwszych minut czuć, że Craven wiedział, co robi. Ta historia o Freddym Kruegerze, spalonym mordercy w czerwono-zielonym swetrze i z rękawicą, która tnie jak brzytwa, to nie jest zwykły slasher. To coś więcej – senny koszmar, który wciąga jak bagno.

czwartek, 20 marca 2025

"Cannibal Holocaust" – Obrzydliwość pod płaszczykiem sztuki

Ruggero Deodato, twórca Cannibal Holocaust (Włochy 1980), chciał zszokować. I udało mu się. Ten film (polski tytuł Nadzy i rozszarpani), uznawany za jeden z najbardziej kontrowersyjnych w historii kina, przekracza granice dobrego smaku, moralności i ludzkiej przyzwoitości. To nie jest dzieło, które prowokuje do refleksji nad naturą człowieka czy mediami – to brutalna, nihilistyczna jatka, która zostawia widza z poczuciem wstydu za samo jej oglądanie.

sobota, 8 marca 2025

Nieudana gra w windzie

Zapowiedź wydała mi się na tyle ciekawa, że mimo, iż od dawna nie widziałem żadnego horroru, postanowiłem zobaczyć akurat "Elevator Game" (USA 2023). Gra w windę – rytuał mający przenosić śmiałków do innego wymiaru – brzmi jak idealny punkt wyjścia dla klimatycznego, niepokojącego filmu grozy. Świetnej miejskiej legendy...

Film opowiada o grupie nieudacznych youtuberów prowadzących program "Koszmar z ulicy Wyzwań”. Ich najnowszym pomysłem jest sprawdzenie, czy viralowa gra w windę rzeczywiście działa. Podpowiada im ją tajemniczy fan gry Ryan (Gino Anania), który zgłasza się do pomocy ekipie. Początkowo patrzą na to niechętnie, ale problemy ze sponsorem, który grozi rezygnacją, decydują się na ten pomysł.

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga