niedziela, 4 listopada 2018

Krwawa Wataha Mansona u drzwi

To jeden z tych filmów co robią na mnie wrażenie od kiedy mieszkam w dom, obcy ludzie kręcący się w podejrzanych zamiarach w pobliżu budynku mogą spowodować paraliżujący strach. warto obejrzeć więc "Watahę u drzwi" (The Wolves at the door USA 2016) inspirowaną krwawymi zabójstwami sety Charliego Mansona. 

Przyznam szczerze, że ten film na mnie zrobił spore wrażenie. Sam czasami siedząc po ciemku wieczorem i oglądając horror zastanawiam się czy na werandzie, za drzwiami nie stoi ktoś i nie patrzy w moje okno. Przesadzam? Paranoja? Może, ale wyobraźcie sobie siebie samego w pustym domu gdy straszny horror mrozi krew i powoduje dreszcze, a włosy stoją dęba.


Nic dziwcie się więc jeżeli widzieliście ten film i nie podobał się Wam, że na mnie zrobił wrażenie. Mamy grupę ludzi w 1969 roku w luksusowym domu na odludziu, na wzgórzach Los Angeles, których napada inna grupa zamaskowanych ludzi i robi jatkę. Dodatkowo film robi wrażenie, bo inspirowany był historią bandy Mansona, która zamordowała ciężarną żonę Romana Polańskiego i kilkoro jego przyjaciół, m.in. Polaka Wojciecha Frykowskiego. I w tym filmie mamy kobietę w ciąży - Sharon (Katie Cassidy -  Kiedy dzwoni nieznajomy, Arrow, Wyspa Harpera, Koszmar z ulic Wiązów, Krwawe święta, The Lost, Śmierć na żywo) oraz Wojciecha - mężczyznę z polskim nazwiskiem (Adam Campbell - Wyspa Harpera).

Reżyserem filmu jest John R. Lonetti (Mortal Kombat 2, Efekt Motyla 2, Annabelle), a scenarzystą Gary Dauberman (W pajęczej sieci, Krwiożercza małpa, Potwór z mokradeł, Annabell, Annabelle: narodziny zła, Zakonnica, To).

Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga