piątek, 2 maja 2008

Potwornie nudna Legenda

 
Legenda to film bardzo zły, choć jego twórcy mieli dobry pomysł i dobre miejsce do zrobienia klimatycznego horroru. Mariusz Pujszo jednak nie skorzystał, albo nie potrafił skorzystać z okazji...

Sześć młodych kobiet jedzie do zamku w Sudetach, aby tam świętować panieńskie jednej z nich. Na miejscu okazuje się, że z zamczyskiem związana jest mroczna legenda. Kiedyś miejscowy książę wymordował swoją żonę i dwór w zemście za bezeceństwa i śmierć swojej córki, do czego to doszło podczas jego wyprawy wojennej. Od tego czasu, co jakiś czas dochodzi do masowych zbrodni w zamku, do ostatniej w 1945 roku. Kobiety się bawią a w tym czasie ktoś zaczyna mordować... Okazuje się też, że to nie książę zabijał a jego żona... Kobiety domyślają się, że jedna z nich jest opętana i morduje...

Brzmi ciekawie, prawda? Tylko brzmi, owszem spore wrażenie robi samo zamczysko, niezły patent ze zmieniającym się obrazem, niezłe pomysły i alternatywne zakończenie (jakże rzadkie w polskich filmach). I to wszystko, poza tym - tragiczne aktorstwo, szczególnie drewnianych: Michała Anioła i Andrzeja Nejmana. Kiepska gra aktorek, nie wystarczy, bowiem pokazać kawałek (niezłego przyznam) ciała, trzeba jeszcze coś pograć...

Dziwne, że w Polsce nie da się nakręcić dobrego horroru. Pory mroku jeszcze nie widziałem, ale polski horror kojarzy mi się z ponurymi potworkami typu Lubię nietoperze czy „Powrót wilczycy... A ile można wspominać Wilczycęczy „Pamiętnik znaleziony w Saragossie” (choć to nie jest typowy horror)... Nie widziałem jeszcze „Pory Mroku”, a recenzje są podzielone – niektórzy ostro krytykują, inni trochę mniej. Tych, którzy chwalą nie spotkałem 8-)

1/5 Kostuch

 
 

1 komentarz:

Arturro pisze...

faktycznie tragedia

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga