środa, 1 czerwca 2022

Klasyka kina familijnego: Mała księżniczka (1939)

Ze sporą obawą podchodziłem do tego filmu. Obawiałem się, że produkcja sprzed ponad 80 lat nie trafi do naszych dzieci. Wyprawa do warszawskiego kina "Iluzjon" okazała się jednak udana i Ali i Filipowi film "Mała księżniczka" (The Little Princess USA 1939) się podobał. 

To jedna z kilku ekranizacji opowieści o małej dziewczynce, której ojciec wyjeżdża na wojnę do Afryki pozostawiając córkę w szkole prowadzonej dla dzieci z bogatych rodzin. Pewnego dnia, akurat w dniu urodzin Sary (bardzo dobra rola Shirley Temple), dyrekcja dostaje informacje o śmierci kapitana Crewe (Ian Hunter - Doktor Jekyll i Pan Hyde, Doctor Blood's Coffin, Doomsday for Dyson).

Początkowo dziewczynka ma zostać wyrzucona na ulicę, ale ostatecznie trafia do kuchni, gdzie ma pracować na swoje utrzymanie. Sara jednak nie wierzy w śmierć ojca i niemal codziennie odwiedza szpital, gdzie przywożeni są ranni brytyjscy żołnierze z Afryki

Oczywiście cała historia kończy się happy endem. Natomiast dla współczesnego widza jest to trudny seans, bo zabarwienie rasistowskie jest aż nadto widoczne. Czarnoskórzy są głównie służącymi. Podobnie jak kult pieniądza, liczą się tylko bogaci itd... 

Film, oparty na motywach powieści "Mała księżniczka" F. H. Burnett, wyreżyserowali Walter Lang i William A. Seiter, a scenariusz napisali: Walter Ferris (Śmierć odpoczywa) i Ethel Hill

Moja ocena: 5/10



Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga