niedziela, 10 marca 2024

Znakomite zakończenie trylogi Rojst

Polacy już dawno dołączyli do ekstraklasy światowej seriali. W ostatnich latach powstało wiele wyśmienitych seriali, a Rojst - Millenium (Polska 2024) tylko tę moją opinię potwierdza. 

Reżyser i współtwórca scenariusza Jan Holoubek (m.in. Wielka woda, 25 lat niewinności, poprzednie części Rojsta) stworzył produkt bardzo dobry pod każdym względem. Pomysł na serial znakomity, zdjęcia, dźwięk, muzyka, aktorstwo, scenografia i kostiumy - nie da się do niczego przyczepić. Lata 60. i końcówka 1999 roku znakomicie odtworzone. Wielu twórców filmów z czasów PRL może tylko pozazdrościć tej ekipie filmowej.

Wątek porwania córki redaktora Zarzyckiego (Dawid Ogrodnik) - Wandy (Wanda Marzec) wydaje się banalny i tak rzeczywiście jest, ale tak naprawdę najważniejsze jest to wszystko co się dzieje wokół, wszystkie wątki z dwóch poprzednich części i nowe zamykają się w finale serialu. I zamykają się w taki sposób, że pozostaje nam tylko klaskać i żałować, że nie będzie (bo nie będzie, prawda?) kolejnych sezonów. Jan Holoubek w Rojst Millenium wykorzystuje znakomitych aktorów. Dawid Ogrodnik gra małą rólkę, ale podziwiać możemy za to w świetnych kreacjach: Janusza Gajosa, Magdalenę Różczkę (przypomniał się jej Oficer?), Łukasza Simlata, Michała Pawlika, Filipa Pławiaka i raczej zmarginalizowany Andrzej Seweryn

Zdecydowanie polecam! Serial dostępny na platformie Netflix



1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Dzień dobry, jeśli mogę zapytać, bo jedna rzecz chyba mi umknęła. Wanycz mówi w pewnym momencie (w Rojst Millennium), żeby redaktorowi Zarzyckiemu powiedzieć o dziecku (które zmarło chyba). Co to za wątek? O jakie dziecko chodzi? Z góry dziękuję za odpowiedź! Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Karaś

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga