czwartek, 7 lutego 2008

Dreszcze znudzenia...

Dreszcze wywołały we mnie rzeczywiście dreszcze… znudzenia. Koreański film reklamowany, jako „horror najwyższej próby” raczej z horrorem nic nie ma wspólnego. Przynajmniej ja nie zauważyłem.

Film opowiada o taksówkarzu, który wprowadza się do ponurego bloku i zamieszkuje w mieszkaniu, którego poprzedni lokator spalił się. Jego sąsiadem jest pozbawiony weny początkujący pisarz horrorów. Taksówkarz poznaje sąsiadkę, młodą kobietę, bitą przez męża. Sąsiadka pewnego dnia zabija męża, a taksówkarz pomaga jej zakopać zwłoki, później zakopie tych zwłok jeszcze kilka. Łącznie z sąsiadką, która stała się jego kochanką. W opisie filmu piszą coś o tym, że „posępne korytarze budynku nawiedza coś jeszcze…”.Ciekawe, co? Nie wiecie?  
 
Nuuuuuuuuuuuuuuudaaaa, wszechogarniająca widzów nuda….
 
0/5 Kostuch

"Sorum” Korea Poludniowa 2001
109 min.
Reżyseria i scenariusz: Jong-chan Yun
 

Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga