piątek, 23 lipca 2010

Strzeż się Predators!

Nie wiem czemu, ale od początku czułem, że Predators to nie będzie dobry film. Zniechęcony jednak przez znajomych z pracy do trzeciej części Zmierzchu wybrałem się właśnie na Predatorów. I to nie był dobry pomysł...

Właściwie mógłbym napisać nie idźcie na ten film! Nie idźcie tą drogą. Bo jest to straszne ... hmm, straszny gniot! Może należało już zostawić ten pomysł i nie zarabiać pieniędzy na siłę. Chociaż pomysł był może nawet i niezły. Banda zbirów z Ziemi zostaje zrzucona na bliżej nieokreśloną planetę by walczyć z Predatorami, a dokładniej by Predatorzy mogli na nich polować. Mamy tu żołnierza z Afryki, mafiozę z Azji, porywacza z Meksyku, agentkę Mossadu i byłego zawodowego wojskowego z USA, a nawet seryjnego zabójcę i psychopatę. Razem muszą stawić czoło Obcym.
Wy musicie stawić czoła chęci wyjścia z kina.

Co ciekawe producentem tego gniota jest znany nam Robert Rodriguez (na szczęście zrezygnował z reżyserowania, a może szkoda?), znany z filmów Grindhouse, Od zmierzchu do świtu, Oni, Sin City i wielu innych. Film wyreżyserował Węgier Nimród Antal, twórca m.in. Kontrolerów, a grają niemal sami znani aktorzy, m.in. Danny Trejo (Piekielne sąsiedztwo, Palenisko, Grindhouse: Planet Terror, Hallowen, Ukryty, Maniakalny Glina 2, Od zmierzchu do świtu, Anakonda), Adrien Brody (Osada, King Kong, Istota), Alice Braga (Jestem legendą, Miasto ślepców), Laurence Fishburne (Koszmar z ulicy Wiązów 3, Ukryty Wymiar, Matrix, Akat na Posterunek), Walton Goggins (Kruk3, Prześladowca, Dom 1000 Trupów) i Derek Mears (Piątek 13, Wzgórza mają oczy 2, Przeklęta). W filmie epizod miał zagrać Arnold Schwarzenegger, występujący jako Dutch w pierwszej, najlepszej części serii.

Moja recenzja filmu Obcy kontra Predator 2.


4 komentarze:

Gosia pisze...

Dlaczego wcześniej nie trafiłam na Twojego bloga? Podoba mi się, będe zaglądać częsciej:)

pinio pisze...

bo to skromniutki horror 8-) Ale miło mi, że Ci się spodobał 8-)

Arturro pisze...

nie przesadzajmy, film nie jest zły, na pewno nie jest tak dobry jak jedynka ale...Wadą większości nowych filmów jest zamknie akcji w marnych 90 minutach, chciałoby się więcej, oczywiście jest furtka dla kolejnej części

pinio pisze...

Taki zły nie jest, ale dobry też chyba nie... Ja spodziewałem się może po prostu czegoś więcej 8-)
Ale to kwestia gustu.

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga