Trochę się obawiałem tego filmu, nie wiedząc, jak twórcy poradzą sobie z zaplanowanym zakończeniem tego cyklu. Odczekałem dwa lata i wreszcie obejrzałem Halloween. Finał (Halloween Ends USA 2022). I muszę przyznać, że naprawdę godne to zakończenie kultowej serii.
Akcja filmu toczy się cztery lata po wydarzeniach, opowiedzianych w filmie "Halloween zabija" (którego co ciekawe nie widziałem, muszę więc nadrobić). Jedna z moich ulubionych bohaterek horrorów - Laurie Strode (Jamie Lee Curtis) mieszka z wnuczką Allyson (Andi Matichak). Pisze wspomnienia i przygotowuje się do powrotu swojego prześladowcy...
Pewnego dnia spotyka młodego mężczyznę, który przed laty przypadkowo zabił młodego chłopca. Uniewinniony Corey (Rohan Campbell) wraca do miasteczka, gdzie poznaje Allyson i wspólnie planują ucieczkę z Haddonfield.Jednak jak się domyślacie, do miasteczka obarczonego klątwą krwawych halloweenowych nocy musi wrócić Michael Myers (James Jude Courtney). I wraca... I znowu będzie zabijał. Czy to jego ostatni atak?!
Moim zdaniem dobre zakończenie, dające szansę na zakończenie wreszcie tego cyklu, który przynosił raz lepsze raz gorsze. A te gorsze psuły legendę serii. A te lepsze przeszły do historii kina grozy. Ten zapewne nie przejdzie, ale zostanie zapamiętany!
David Gordon Green, Danny McBride wspólnie nakręcili trzy filmy z cyklu "Halloween".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz