niedziela, 15 marca 2020

Piąta część Harry Pottera. Najstraszniejsza z dotychczasowych!

Chyba zakończymy oglądanie cyklu Harry Pottera z dzieciakami na piątej części. Przynajmniej na razie. Harry Potter i Zakon Feniksa (Harry Potter and the Order of the Phoenix USA, Wielka Brytania 2007) okazał się już dla nich zbyt emocjonujący. Mnie za to ten cykl coraz bardziej wciąga, chociaż gra młodych aktorów nie powala... 


Tym razem Harry (Daniel Radcliffe - cykl Harry Pottera, Kobieta w czerni, Victor Frankenstein, Rogi) i jego przyjaciele zakładają tajne stowarzyszenie.
Gwardia Dumbledore'a ma ich przygotować do walki z Voldemortem, która wydaje się nieunikniona. Jest tylko kwestią czasu kiedy moce zła zaatakują. A szkoła magii, w której uczy się Potter jest do tego kompletnie nie przygotowana. Generalnie cały ten świat może nie podołać złym mocom. Najgorsze jednak jest to, że nikt nie przygotowuje się do obrony. Czarodziejska prasa milczy i nie wzywa do mobilizacji. Władzę w Howgarcie przejmują siły niesprzyjające Dumbledorowi.


Film wyreżyserował David Yeates (Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć, Fantastyczne zwierzęta i Zbrodnie Grindenwalda, Harry Potter i Książe Półkrwi, Harry Potter i Insygnia śmierci cz. 1, cz. 2, Tarzan), a scenariusz napisał niezbyt doświadczony Michael Goldenberg (Kontakt, Green Lantern). Oczekiwania były bardzo duże, ale niestety twórcy piątej części przygód Harry Pottera nie sprostali im. Niby wszystko jest, ale dla dorosłego widza brakuje tego czegoś, co sprawia, że film jest wyjątkowy. Co nie zmienia faktu, że dla młodych widzów emocje mogą już być zbyt duże. Dlatego moim 5,5 i 7,5 latkom na razie mówię "stop". Chociaż domagają się kolejnej części 8-)


Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga