środa, 31 stycznia 2024

Naznaczony coraz słabszy

Niestety spore rozczarowanie poczułem podczas oglądania filmu "Naznaczony: Czerwone drzwi" (Insidious: The Red Door USA 2023). Najlepsza była pierwsza część, później już równia pochyła i odcinanie kuponów. Ale nie chce mi się wierzyć, że zyski są tak duże z dystrybucji, że kręcą dalej...

Josh (Patrick Wilson, który jest także reżyserem tego filmu) i jego syn Dalton (Ty Simpkins) przed laty mieli problem z duchami. By zapomnieć poddają się hipnozie. Jednak po latach demony wracają. Tym razem za pośrednictwem tytułowych czerwonych drzwi. Dalton uczy się w college, mieszka w akademiku, tam dochodzi do ataku nadprzyrodzonych istot.

Jego ojciec, z którym chłopak po rozwodzie rodziców, jest w konflikcie, wyczuwa niebezpieczeństwo i przyjeżdża na uczelnię. Razem muszą się zmierzyć ze złowrogim zagrożeniem... 

Niestety nie bałem się podczas seansu, a to chyba najpoważniejszy zarzut do horroru, wręcz nudziłem się i czekałem na koniec. Mam nadzieję, że to ostateczne zamknięcie tego cyklu, chociaż jak znam życie, to zapewne Naznaczony jeszcze nie raz wróci, by wyciągnąć nasze pieniądze, licząc, że będziemy chcieli ponownie obejrzeć podobne do siebie przygody naszych bohaterów...

Moja ocena: 5/10


 


Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga