piątek, 14 stycznia 2022

Wzruszająca postapokaliptyczna opowieść o człowieku, który chciał uratować psa

Bardzo ciekawy film SF na Apple TV. "Finch" (USA, Wielka Brytania 2021) to opowieść o mężczyźnie, który przeżył zagładę, jednak wie, że wkrótce umrze. Konstruuje robota i wspólnie z nim szuka schronienia dla ukochanego psa. Głównym celem robota ma być właśnie opieka nad czworonogiem. 

Główną rolę Fincha gra Tom Hanks (Sully, Atlas chmur, Zielona mila, Apollo 13, The Circle. Krąg, Greyhound). I to jest właściwie jedyny aktor, który na dłużej pojawia się na ekranie. Poza nim słyszymy jeszcze głos robota, w którego wciela się Caleb Landry Jones (Truposze nie umierają, Uciekaj, X-Men: pierwsza klasa, Trzy billboardy za Ebbing, Missourii, Ostatni egzorcyzm). 

Trochę początkowo ciężko się ogląda, bo jednak mamy tylko jednego "ludzkiego" bohatera, ale później film wciąga i z zapartym tchem oglądamy do końca, mając świadomość, że dojdzie do smutnego finału. Fascynująca jest przemiana robota Jeffa, który staje się coraz bardziej "ludzki". Świetna rola Jonesa - robota! 

Znów, jak to przy okazji filmu CODA mówiłem żonie, jest w tych filmach Apple TV coś ciepłego, co każe wierzyć w dobro ludzi. I tak jest też w tym filmie. I to lubię, to mi się podoba... Świat się wali, ludzkość prawie wymarła, a samotny człowiek szuka przyszłości dla swojego psa. Wzruszające!

Film wyreżyserował Miguel Sapochnik (Repo Men, Altered Carbon, Iron Fist, Pod kopułą), a scenariusz napisali Craig Luck i Ivor Powell, producent kultowych filmów - Łowca Androidów i Obcy - 8. pasażer Nostromo.

Moja ocena: 7/10

Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga