środa, 12 sierpnia 2009

Tragiczne Inferno

Nazwisko Dario Argento zachęca do obejrzenia każdego filmu, który wychodzi spod jego rąk. Ale Inferno to naprawdę dramatyczna pozycja. Nudna, naiwna i niestraszna.


To druga część trylogii Trzech Matek (pierwsza część to Suspiria z 1977 roku, ostatnia Matka płaczących z 2007). Argento wyreżyserował ją w 1980 roku. Główna bohaterka Rose Elliot (w tej roli Irene Miracle - m.in. Pociąg tortur, W cieniu Kilimandżaro, Nick Knight, Obserwatorzy II i Władca lalek) poznaje tajemniczą opowieść sprzed lat o Trzech matkach, które mają być uwięzione w Rzymie, Nowym Jorku i Freiburgu. Już jedna z pierwszych scen jest absurdalna - kobieta wchodzi do piwnicy w poszukiwaniu ukrytego klucza. W ubraniu wchodzi do wody, która zalała położony piętro niżej pokój. Tam ni stąd ni zowąd pojawiają się truposze. I cały film to stek podobnych bzdur. Ani akcji, ani klimatu ani efektów. Nic nie ma w tym filmie wartego pochwalenia. Nawet nie jest wystarczająco krótki...

Inferno Włochy 1980
107 min.
reżyseria: Dario Argento
scenariusz: Daria Nicolodi, Dario Argento
obsada: Leigh McCloskey, Irene Miracle, Eleonora Giorgi, Daria Nicolodi, Sacha Pitoeff, Alida Valli


Recenzje innych filmów Dario Argento: Jenifer, Futerka, Demony, Matka płaczących
 

 

Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga