sobota, 21 lipca 2018

Dom bardzo nawiedzony! Nie oglądać!!

O raaany, jakie to jest bardzo złe. Ktoś oczywiście powie - przecież to parodia. Ale parodię też trzeba umieć zrobić - odpowiadam po obejrzeniu filmu "Dom bardzo nawiedzony" (A Haunted house USA 2013). I radzę - nie włączajcie lub wyłączcie jak już włączyliście. Teraz oglądacie na własną odpowiedzialność. 

Nie, no nie trzeba. Nie musicie mówić/pisać - miałeś rację, straszny shit. Mogliśmy Cię posłuchać, a tak straciliśmy czas. Filmu znanego głównie z parodii Michaela Tiddesa (A Haunted House 2) nie da się po prostu obejrzeć do końca, nawet jeżeli jesteś pasjonatem serii Paranormal Activity... Bo głównie z tego filmu czerpią twórcy, tffu - tfurcy tego filmu.
Warto jeszcze wytknąć paluchem tzw. scenarzystów. Za ten film odpowiadają: Rick Alvarez (A Haunted House 2) i Marlon Wayans (A Haunted House 2, Lochy i smoki, Straszny film, Straszny film 2).

I jeszcze fabuła. W dużym skrócie: do Malcolma, którego gra scenarzysta filmu Marlon Wayans wprowadza się jego dziewczyna Kisha (Essence Atkins - A Haunted House 2). Okazuje się, że jest nawiedzona. I tu następuje nagromadzenie różnego rodzaju wulgarności, złego smaku, wulgaryzmów, seksizmu, fekalnego humoru itd. itp.... Mnie obrzydzenie wzięło od razu na początku i trzymało do końca... Bo wiadomo - Wasz recenzent musiał obejrzeć do końca 8-)


Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga