czwartek, 21 lutego 2008

Ostatnia zima - ekologiczny horror

"Ostatnia zima" to znakomity ekologiczny horror. Ostrzega, że jeżeli człowiek nie przestanie niszczyć przyrody ta może zniszczyć człowieka!

Akcja filmu dzieje się na Alasce. Pracownicy naftowego koncernu próbują uruchomić tam wydobycie ropy. Jednak przyroda zaczyna płatać im figle – ocieplenie powoduje, że na miejsce nie można ściągnąć ciężkiego sprzętu potrzebnego do zbudowania platformy wiertniczej. Towarzyszący ekipie naukowiec ostrzega – nie wiadomo, co może wydobywać się z zamarzniętej przez dziesiątki tysięcy lat ziemi. I alarmuje – ropa składa się ze szczątek umarłych zwierząt i roślin…


Znakomity klimat i nastrój powoduje, że ogląda się ten film z zapartym tchem do samego końca. A reżyser nie odpuszcza nam do ostatniej minuty! Film klimatem można porównać ze słynnym The Thing Johna Carpentera. Jednak o ile tam człowiek staje twarzą w twarz z Obcym z Kosmosu. Tu musi walczyć z Naturą!

Swoją drogą jestem bardzo ciekawy innych filmów Larry Fessendena - Wendigo (pisałem niedawno o książce pod tym tytułem Grahama Mastertona), Habit czy No Teling.

5/5 Kostuch

The Last Winter USA/Islandia 2006
97 minut
Reżyseria: Larry Fessenden
Scenariusz: Larry Fessenden, Robert Leaver
Obsada: Ron Perlman, James LeGros, Connie Britton, Kevin Corrigan, Jamie Harrold
 


Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga